To była udana noc dla San Antonio Spurs. Po pierwsze, odnieśli zwycięstwo w wyjazdowym meczu z Detroit Pistons 130:108. Po drugie, ich młody gwiazdor, Victor Wembanyama, zaliczył pierwsze w karierze triple-double i to w ledwie 21 minut spędzonych na boisku. Polscy kibice mogli zaś świętować 1000 punktów zdobytych przez Jeremy’ego Sochana na parkietach NBA.
Każde zwycięstwo w tym sezonie to dla San Antonio Spurs duże wydarzenie. Tak jak pojedynek najlepszych drużyn nazywa się meczem na szczycie, dzisiejsze starcie było jego przeciwieństwem. Spotkały się w nim dwie ekipy zamykające tabele w swoich konferencjach, ścigające się raczej o jak najlepszą pozycję w loterii draftu. Ostrogi okazały się zdecydowanie lepsze od rywali.
Do sukcesu poprowadził ich niesamowity Victor Wembanyama. Młody Francuz mierzący 224 cm wzrostu zamienił się dziś w najwyższego rozgrywającego na świecie i obsługiwał kolegów doskonałymi podaniami. W nieco ponad 21 minut zaliczył 16 punktów, 12 zbiórek i 10 asyst. Było to drugie najszybciej zdobyte triple-double w historii NBA. Ponadto lider Spurs nie zanotował wczoraj ani jednej straty.
With this assist, Victor Wembanyama secures the first triple-double of his young career
16 PTS / 12 REB / 10 AST
Spurs-Pistons | Live on the NBA App
https://t.co/rQcHkGO92p pic.twitter.com/qDoU6yAma5— NBA (@NBA) January 11, 2024
Dodatkowe powody do świętowania ma też Jeremy Sochan. Polak przekroczył granicę 1000 punktów zdobytych na parkietach najlepszej ligi świata. Przeciwko Tłokom zanotował ich w sumie 15 (1/2 za 3), a do tego miał 4 zbiórki i 2 asysty.
Kolejny mecz San Antonio rozegrają w piątek przeciwko Charlotte Hornets.
Detroit Pistons – San Antonio Spurs 108:130 (19:31, 32:32, 26:32, 31:35)
Fot. Newspix