– Wszyscy wiemy, kogo straciły Niemcy, kogo straciła światowa piłka. Pele, Maradona, Beckenbauer. Największe legendy odchodzą i teraz będą na to wszystko patrzeć już z góry – powiedział w rozmowie z “WP SportoweFakty” Lukas Podolski.
Franz Beckenbauer zmarł w niedzielę w wieku 78 lat. Piłkarz, a później trener i działacz przez wiele lat był związany z Bayernem Monachium, w którym w ostatnim czasie pełnił funkcję prezesa honorowego.
Gracz Górnika Zabrze dobrze znał się z legendą niemieckiego futbolu. – Przez tyle lat funkcjonowania w piłce nasze drogi wiele razy się krzyżowały. Wiadomo, że nie był to codzienny kontakt, ale myślę, że dobrze go poznałem. Najczęstsze relacje mieliśmy w 2006 roku. Franz był szefem komitetu organizacyjnego mistrzostw świata u nas, a my z reprezentacją Niemiec graliśmy wtedy na turnieju do samego końca – mówi Podolski.
Jaki charakter miał śp. Beckenbauer? – Bardzo fajny. Uśmiech, luz, żarcik. Zawsze rzucił coś, dzięki czemu można się było zaśmiać, nie było przy nim sztucznej atmosfery. Nie był arogancki, nie wywyższał się. Takiego właśnie go zapamiętałem. Jako legendę futbolu, ale również, a może przede wszystkim, jako fajnego gościa, który dał się lubić. Pamiętam też spotkanie i słowa, które wtedy mi przekazał. Lubię je sobie czasem przypominać – odpowiada 38-latek.
– […] Wpadłem na Beckenbauera przypadkowo, ale znaleźliśmy czas, żeby pogadać o piłce. Pamiętam, że zapytał mnie wtedy, ile mam dokładnie lat. A gdy mu odpowiedziałem, powiedział do mnie coś w stylu: “To synku, graj, dopóki możesz. Bo nie ma na świecie piękniejszej rzeczy, niż gra w piłkę. Ciesz się tym jak najdłużej, nie rezygnuj, jeśli nie musisz” – dodał zawodnik urodzony w Gliwicach.
WIĘCEJ O BECKENBAUERZE:
- LATO: BECKENBAUER BYŁ PRAWDZIWYM CESARZEM
- GENIALNY I KONTROWERSYJNY – OSTATNI CESARZ ODSZEDŁ
- ANDRZEJ STREJLAU O BECKENBAUERZE: GENIUSZ, KTÓRY WYPRZEDZIŁ SWOJĄ EPOKĘ
Fot. Newspix