Kazimierz Deyna, gdyby żył, dziś obchodziłby 76. urodziny. Ten piłkarz dużymi zgłoskami zapisał się w historii polskiego futbolu i pamięć o nim pewnie nigdy nie zginie. Ale nie tylko w Polsce wspomina się wielki talent Deyny, dziś na oficjalnej stronie Manchesteru City pojawił się artykuł przypominający sylwetkę polskiego piłkarza.
Deyna to król strzelców z 1972 roku Igrzysk Olimpijskich w Monachium, na których Polacy zdobyli złoty medal. Legenda Legii Warszawa była kapitanem reprezentacji Polski w latach 1973-78. Doprowadził kadrę do trzeciego miejsca na mistrzostwach świata w 1974 roku. Zginął w wypadku samochodowym w San Diego w 1989 roku.
W Manchesterze City występował w latach 1978-81. Rozegrał dla tego klubu 43 spotkania i strzelił 13 goli. Nie błyszczał tak, jak w Legii, ale pamięć o nim nie zginęła w tym klubie. – Kaziu był ostoją polskiej reprezentacji. Błyszczał na mistrzostw świata w 1974 i 1978 roku. Był też pierwszą prawdziwą europejską supergwiazdą, która trafiła do The Citizens – czytamy na oficjalnej stronie Manchetseru City.
– Deyna miał taką zdolność, że gdy był przy piłce, prowadził ją z gracją, wdziękiem i opanowaniem, które tak rzadko można było zobaczyć w angielskiej lidze, kiedy liczbę zagranicznych zawodników można było policzyć na palcach jednej ręki. Kibice City uwielbiali go, ponieważ potrafił grać piękny futbol i wiązano z nim wielkie nadzieje w jego drugim sezonie na Maine Road – podkreślali.
Jak wyglądały kulisy transferu Deyny do Manchesteru City z Legii Warszawa. Angielski klub wspomina, że trzeba było przejść przez szereg papierkowej roboty. – Deyna dalej był kapitanem polskiej armii i City musiało najpierw zapewnić mu zwolnienie ze służby wojskowej, a następnie porozumieć się z Legią. Kluby zgodziły się na kwotę około 100 000 funtów, ale Polacy nie byli zainteresowani transakcją gotówkową. Chcieli sprzęt elektroniczny tj. kserokopiarki, drukarki itp. Było to co najmniej niekonwencjonalne, ale City, sponsorowane wówczas przez giganta elektronicznego Brother, zgodziło się i zapłaciło opłatę za transfer w najnowocześniejszym sprzęcie.
WIĘCEJ O KAZIMIERZU DEYNIE:
Fot. Newspix