Reprezentacja Polski ma problem z wydostaniem z Wysp Owczych. Biało-czerwoni mieli wrócić do kraju dzisiaj, ale w związku z warunkami atmosferycznymi ruszą w podróż powrotną dopiero w sobotę, co potwierdził w mediach społecznościowych prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej – Cezary Kulesza.
Pierwotnie kadra narodowa miała wylecieć z Wysp Owczych dzisiaj w godzinach popołudniowych.
– Niestety warunki pogodowe bardzo się zmieniły. Wieje ponad 30 m/s. Nie da się przeprowadzić operacji lotniczych. Cała kadra czeka w terminalu na decyzje pilota. W ciągu godziny powinniśmy wiedzieć, czy uda się nam dzisiaj wrócić do Polski – powiedział w rozmowie z Radiem ZET team manager kadry Jakub Kwiatkowski.
Po chwili na portalu X (do niedawna Twitter) te wiadomości potwierdził Kulesza i poinformował, że samolot ma wystartować w sobotę rano.
Ze względu na trudne warunki pogodowe, panujące na Wyspach Owczych, lot którym mieliśmy wrócić do Warszawy, został odwołany. Przewoźnik poinformował nas, że prawdopodobnie jutro w godzinach porannych pojawi się możliwość powrotu do kraju.
— Cezary Kulesza (@Czarek_Kulesza) October 13, 2023
W niedzielę o 20.45 na Narodowym nasza reprezentacja zmierzy się z Mołdawią.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Bez kompromitacji, ale na dłuższą metę takie granie nie przejdzie
- Probierz rozpoczął kadencję od zwycięstwa. Jego dwunastu poprzednikom się to nie udało
- Najlepsi Zieliński i Peda, najgorszy Milik [NOTY]
- Coś pozytywnego: znów wszystko zależy od nas
foto. Newspix