Do grudnia jeszcze kawał czasu, ale Wojciech Szczęsny już czuje świąteczną atmosferę i zdecydował się wręczyć prezent piłkarzom Sassuolo. Jaki? Ano polski bramkarz wpuścił uderzenie wprost w niego, czym sprawił frajdę Armandowi Lauriente.
Do dzisiaj Szczęsny w trwającym sezonie Serie A bronił wybornie, przed starciem z Neroverdimi był najlepszym golkiperem ligi włoskiej pod względem “uratowanych” bramek z wynikiem 2,43 (za The Analyst).
Cóż, do dzisiaj…
Szczęsny już przed upływem kwadransa skompromitował się i jakimś cudem nie złapał strzału Lauriente.
CO ZA BŁĄD SZCZĘSNEGO! 🫣❌
🇵🇱 Polak nie poradził sobie z mocnym strzałem Armanda Laurienté! 👀 Piłka przełamała mu ręce! ⚽️👇 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/siBufTzJRq
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) September 23, 2023
Co autor miał na myśli? Nie wiadomo. W każdym razie Szczęsny sprawił kłopot swoim kolegom.
WIĘCEJ O PIŁCE WŁOSKIEJ:
- Bogini już nie taka piękna, ale ciągle groźna. Czego się spodziewać po Atalancie?
- Sto lat to za mało? Genoa ciągle czeka na sprawiedliwość
- Czas pogardy trwa. Włosi dalej proszą o kąpiel z lawy dla Neapolu
foto. Newspix