Julian Nagelsmann wciąż nie podjął decyzji dot. przejęcie reprezentacji Niemiec. Dziennikarze w “Bild am Sonntag” piszą, że DFB szuka alternatyw na pozycję selekcjonera, gdyby były szkoleniowiec Bayernu Monachium odrzucił zaloty związku.
Po trzeciej porażce z rzędu w spotkaniu z Japonią Niemiecki Związek Piłki Nożnej (DFB) zwolnił selekcjonera Hansiego Flicka. W kolejny starciu z Francją kadrę Die Mannschaft poprowadził Rudi Voeller. Było to jednak tymczasowe rozwiązanie. Po zakończeniu zgrupowania DFB zaczęło poważnie szukać kandydata na następnego trenera drużyny narodowej.
Pierwszy wybór padł na wolnego Juliana Nagelsmanna. Co prawda 36-latka wciąż obowiązuje kontrakt z Bayernem Monachium, ale Die Roten prowadzi Thomas Tuchel i rozwiązanie umowy z byłym szkoleniowcem byłoby odciążeniem dla budżetu Bawarczyków. Nagelsmann nie jest jednak w pełni przekonany do przejęcia reprezentacji Niemiec. Kusi go wizja prowadzenia drużyny narodowej w domowym turnieju, ale zauważa wiele problemów w kadrze i niekoniecznie widzi się w roli selekcjonera, który jest zupełnie innym rodzajem szkoleniowca niż trener klubowy.
Z powodu przeciągających się rozmów DFB pracuje nad alternatywną listą kandydatów. Według “Bild am Sonntag” znajdują się na niej Stefan Kuntz, Louis van Gaal i Oliver Glasner.
WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:
- Trela: Odzyskać niemieckie cnoty. Gospodarze Euro 2024 w poszukiwaniu prostoty
- „Wszystko albo nic”. W Niemczech zostali z niczym
- Joshua Kimmich. Więzień złotej klatki czy małostkowy atencjusz?
Fot. Newspix