Wystarczyły zaledwie cztery oficjalne spotkania, aby Jude Bellingham stał się ulubieńcem kibiców Realu Madryt. 20-letni Anglik spełnia swoje marzenia z dzieciństwa, twierdząc, że atmosfera na odnowionym obiekcie „Los Blancos” zostanie z nim już do końca życia.
– Kiedy kibice zebrani na Santiago Bernabeu zaczęli skanować moje imię, poczułem dreszcze. Po prostu trzęsły mi się nogi, to było niezapomniane przeżycie. Nie wiem, czym zasłużyłem sobie na taką miłość wśród fanów – przyznał nowy nabytek „Królewskich”.
Jude Bellingham trafił do Realu Madryt za ponad 100 milionów euro. Utalentowany pomocnik zaczął się jednak błyskawicznie spłacać, o czym świadczą jego liczby na hiszpańskich boiskach. Jak do tej pory, lider reprezentacji Anglii miał swój udział przy sześciu z ośmiu bramek ekipy Carlo Ancelottiego w tym sezonie La Liga.
[avatar size=”original” align=”center” link=”
🗣️ Jude Bellingham: “My legs were shaking when the Bernabéu was chanting my name.” pic.twitter.com/CyR7WoQkYp
— Madrid Xtra (@MadridXtra) September 2, 2023
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Ani kroku wstecz. Tylko mistrzostwo uratuje sezon Lecha Poznań
- Lewandowski: – Poziom wielu osób wokół kadry jest żenujący
- Kręcidło: Zgrupowanie jeszcze się nie zaczęło, a już jest kwas. Selekcjoner Hiszpanów i najtrudniejsza konferencja w karierze
- Jeśli w kadrze jest Grosicki, to brak Wszołka wygląda jak absurd
Fot. Newspix