W tym okienku transferowym Łukasz Łakomy postanowił opuścić rodzimą Ekstraklasę i spróbować swoich sił w zagranicznym klubie. 22-letni pomocnik trafił do szwajcarskiego Young Boys i będzie miał okazję grać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W rozmowie z “Kanałem Sportowym” wyjawił, dlaczego wybrał taki kierunek.
Jego nowy klub jest aktualnym mistrzem Szwajcarii. W ostatniej fazie kwalifikacji do Champions League wyeliminował izraelski Maccabi Hajfa (3:0 w dwumeczu). Dziś odbyło się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów i drużyna z Berna trafiła do grupy G, gdzie będzie rywalizować z Manchesterem City, RB Lipsk, i serbską Crveną Zvezdą.
– Na pewno stresowałem się przed tym losowaniem. Cały czas są we mnie emocje, bo to jest spełnienie moich marzeń. I do tego jeszcze taka grupa z Manchesterem City, Lipskiem i Crveną Zvezdą jest super doświadczeniem. Myślałem, że trafimy do grup C lub H. Bo fajnie byłoby zagrać przeciwko Robertowi (Lewandowskiemu – przyp.) lub Piotrkowi (Zielińskiemu – przyp.). Aczkolwiek cieszę się, że trafiam do grupy z najlepszą drużyną na świecie – mówił na gorąco po losowaniu Łakomy.
Łakomy o ruchu do Young Boys 🗣️
“To w założeniu jest krok, aby za kilka lat wykonać kolejny krok. Łapać doświadczenie w Young Boys w Europie, grać w Lidze Mistrzów i za kilka lat próbować dalej. Cieszę się z tego wyboru, lepiej teraz nie mogłem wybrać” pic.twitter.com/yYkerrHilY
— Kanał Sportowy (@Sportowy_Kanal) August 31, 2023
Łakomy trafił do Young Boys z Zagłębia Lubin za 1,4 miliona euro. Młody pomocnik ma na swoim koncie 62 mecze w Ekstraklasie, w których strzelił 5 goli i zaliczył 7 asyst. – Na pewno to jest świetna szansa na rozwój. Miałem oferty z klubów z Top5, ale nie chciałem od razu rzucać się na głęboką wodę. To w założeniu jest krok, aby za 2-3 lata wykonać kolejny krok. Chcę łapać doświadczenie w Young Boys w Europie, grać w Lidze Mistrzów i za kilka lat próbować dalej. Cieszę się z tego wyboru, lepiej teraz nie mogłem wybrać – podkreśla Łakomy.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tak niewiele i tak wiele od Ligi Mistrzów
- Jak bardzo zabolą Raków kolejne kontuzje?
- Diabeł tkwi w szczegółach, czyli duńska metoda na sukces
- Regularność kluczem do Europy. Raków przewidywalny pozytywnie i negatywnie
- Temat wraca jak bumerang i Raków dostał nim w łeb. Wciąż nie ma klasowego snajpera
Fot. Newspix