Liverpool i Real Madryt zapewniają nam sporo emocji we wtorkowy wieczór. Spory udział mają w tym jednak bramkarze obu drużyn – Alisson i Thibaut Courtois, którzy popełnili kuriozalne błędy.
Zaczęło się od Belga, który w 14. minucie tak niefortunnie próbował wybić piłkę tuż przed własną bramką, że trafiła ona prosto pod nogi Mohameda Salaha. Egipcjaninowi pozostało już tylko skierować piłkę tuż obok golkipera rywali. W ten sposób Liverpool wyszedł na prowadzenie 2:0.
I już 2:0 dla Liverpoolu! Mohamed Salah do pięknej asysty dołożył gola ⚽
📺 Polsat Sport Premium 2 pic.twitter.com/TSELENnfZE
— Polsat Sport (@polsatsport) February 21, 2023
Jednak w 36. minucie sytuacja zupełnie się odwróciła, a wszystko to zasługa Alissona. Bramkarz Liverpoolu otrzymał podanie od Joe Gomeza i próbując wybić piłkę… trafił prosto w Viniciusa. Piłka odbiła się od Brazylijczyka i wpadła do bramki gospodarzy. W ten sposób Real doprowadził do wyniku 2:2.
A w Liverpoolu już remis! Drugi gol Viniciusa Juniora – ależ błąd gospodarzy w obronie! ⚽
📺 Polsat Sport Premium 2 pic.twitter.com/2rlBYwklMX
— Polsat Sport (@polsatsport) February 21, 2023
Czytaj więcej o Lidze Mistrzów:
- Sen o Victorze. Ewolucja welociraptora
- Ivan Rakitić. Niedoceniany pracuś skryty w blasku Luki Modricia
- Pobici w Lidze Mistrzów, zwycięscy w kraju. Losy „holenderskiej” Barcelony van Gaala
Fot. Newspix