Reklama

Pękło sto goli Mikaela Ishaka. Przypominamy jego najważniejsze bramki!

Paweł Paczul

22 września 2025, 18:21 • 4 min czytania 16 komentarzy

Choć niektórzy wątpili, że Mikael Ishak odpali w Lechu Poznań – na przykład znany z X-a Piotr Piotrowicz twierdził, że to zawodnik na pierwszą ligę – Szwed stał się, tak trzeba powiedzieć, legendą klubu. Ostatnio z Bruk-Betem przekroczył setkę goli, więc z tej okazji warto sobie przypomnieć jego najważniejsze trafienia.

Pękło sto goli Mikaela Ishaka. Przypominamy jego najważniejsze bramki!

Debiutancki gol z Zagłębiem Lubin – 21 sierpnia 2020

Kiedyś to się wszystko musiało zacząć, no i zaczęło się z Zagłębiem Lubin. Ishak był najprzytomniejszym w polu karnym, skorzystał z delikatnego pinballa i precyzyjnym strzałem pokonał Hładuna:

Reklama

Niestety dla niego debiutancki gol nie przyniósł nawet punktu, bo Lech przegrał 1:2.

Szwed mówił: – Jestem oczywiście zawiedziony wynikiem, tak jak i reszta kolegów z drużyny. Przez 80 minut mieliśmy pełną kontrolę nad spotkaniem, a w ostatnich dziesięciu straciliśmy dwa gole po rzutach rożnych, co nie powinno nam się przydarzyć.

Patrzy się na skład i Ishak jest jedynym zawodnikiem z wyjściowego ustawienia, który wciąż jest w klubie. Były tam mocne nazwiska jak Kamiński, Moder czy Tiba, ale też dość kuriozalne jak Crnomarković. A na ławce Marko Malenica. Ktoś pamięta takiego gościa?

Dwa gole ze Standardem Liege – 5 listopada 2020

Ważne to gole, bo pozwalające Lechowi zadbać chociażby o przyzwoitość w tamtej edycji Ligi Europy. Lech przegrał wszystkie mecze w grupie poza tym jednym, zresztą wtedy wydawało się, że Kolejorz jeszcze powalczy. Wygrał z Belgami, potem miał rewanż, w którym prowadził – po golu Ishaka – ale to zwycięstwo wypuścił i wszystko kończyło się kuriozalnie, bo na Benficę wyszli rezerwowi. Ekipa Żurawia miała w lidze starcie z Podbeskidziem, którego nie mogła przegrać…

Skrót meczu zobaczycie TUTAJ.

Bramka z Bodo/Glimt – 23 lutego 2023

Skoro jesteśmy przy Europie nie może zabraknąć trafienia z Bodo, które nie było już na otarcie łez, tylko po prostu przepchnęło Lecha do kolejnej rundy (a tam Kolejorz ograł jeszcze Djurgarden i potem realnie walczył z Fiorentiną). Jak mocnym rywalem jest Bodo, widać po wynikach w Europie, których może mu zazdrościć każdy polski zespół, ale wtedy Lechowi udało się Norwegów zneutralizować.

Po pierwsze nie przegrał na wyjeździe, co jest kluczowe w starciach z Bodo, a u siebie mimo zaciętego meczu to on zadali kluczowy cios dzięki Ishakowi:

Nie ma co się dziwić, że Ishak po tym spotkaniu był w znakomitym humorze: – Jako kapitan jestem bardzo zadowolony ze swojego zespołu. Daliśmy z siebie wszystko, jestem z nich bardzo dumny. Przed tymi chłopakami jest duża przyszłość, zapamiętamy ten dzień na bardzo długo.

Jedyny hat-trick – 22 lipca 2025

Rywal nieekskluzywny (Breidablik), eliminacje, które nie przeszły do historii Lecha, ale cóż – hat-trick Ishaka należy odnotować, skoro to jego jedyny w barwach Lecha. Zresztą – nazwijmy to – dość ciekawy, bo wszystkie gole Ishak strzelał z rzutów karnych.

Trafienie na wagę mistrzostwa z Piastem – 8 maja 2022

Lech przystępował do spotkania z Piastem jako wicelider, ale wiedział, że Raków potknął się z Cracovią, z którą zremisował 1:1. Trzeba było tylko i aż pokonać Piasta na wyjeździe. No, ale Piast nie był dzisiejszym tworem, który kopie od lewej do prawej i nic z tego nie wynika, tylko wówczas solidną, piątą drużyną w tabeli.

Zaczęło się zgodnie z planem, bo gola strzelił Kamiński, ale potem wyrównał Kądzior. I kiedy wydawało się, że Lech swoją szansę zaprzepaści i też tylko podzieli się punktami, to na parę minut przed końcem gola strzelił bohater Poznania:

Chyba się zgodzimy – to najważniejsze trafienie Ishaka dla Lecha (choć on sam wspomina o jeszcze innym, o czym zaraz).

W każdym razie wtedy wydawało się, że koniec Szweda w Kolejorzu jest bliski, bo taki kozak po prostu musi znaleźć bogatszy klub. Jeszcze w maju na gali Ekstraklasy mówił: – Nadal jesteśmy w trakcie negocjacji, ale podczas rozmów wypiliśmy chyba kilka kieliszków za dużo. 

Ostatecznie umowę przedłużył w listopadzie, co było ogromną niespodzianką, ale świetnie, że do niej doszło.

Zwycięski gol z Legią na wyjeździe – 17 października 2021

O tej bramce na na mistrzowskiej gali po sezonie 21/22 mówił sam piłkarz, gdy pytano go o momenty warte zapamiętania z tamtych rozgrywek: – Gol strzelony Legii Warszawa w wyjazdowym meczu i bramka z Piastem była bardzo ważna, bo śledziliśmy wyniki Rakowa. 

Legia była wówczas w fatalnej formie w lidze, już zaczynała przegrywać wszystko jak leci, ale wiadomo, że na mecz z Lechem była napinka. Nic ona jednak nie dała, Lech wygrał w Warszawie po raz pierwszy od sześciu lat:

Dwa gole z Bruk-Betem – 20 września 2025 roku

Historia najnowsza, czyli wejście do klubu stu. Nie ma co się powtarzać, skoro działo się to przedwczoraj, można tylko tych wszystkich goli Ishakowi pogratulować i zaapelować do działaczy, by ściągali jak najwięcej obcokrajowców tej klasy!

PS To dość absurdalne, ale Ishak nie ma ani jednego gola w Pucharze Polski. Jest więc jeszcze co nadrabiać!

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

16 komentarzy

Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie. Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama