Lukas Podolski chciałby przejąć Górnik Zabrze, ale nie jest to najwyraźniej najprostsza rzecz na świecie.

Podolski powiedział w programie Nasz News na antenie youtubowej Goal.pl: – Wszyscy wiemy, jak długo trwają już rozmowy z miastem, wymiana maili oraz spotkania z prawnikami. Musiałem wykonać mnóstwo telefonów. Na tym etapie pochodzę spokojnie do tego tematu, nie napalam się, ponieważ sprawa się przeciąga. Ciężko powiedzieć, czy to pójdzie w dobrym kierunku. Zobaczymy, życie pokaże, co się wydarzy. Żeby doszło do sprzedaży, to potrzebna jest chęć dwóch stron transakcji.
– Czy miałem moment zniechęcenia? Ile można się prosić. Nie chcę nic zabrać, tylko pomóc. Jeśli pomoc nie jest potrzebna, to posiadam inne zajęcia w życiu. Mam moje prywatne życie, rodzinę i mogę zająć się czymś innym. Mógłbym także w inny sposób wspierać Górnika Zabrze. Jeśli nie jako właściciel, to w innej roli. Na razie jestem piłkarzem, a później mogę wspomagać klub jako kibic, sponsor, trener czy dyrektor sportowy.
Póki co Podolski pozostaje tylko piłkarzem klubu, nie jego właścicielem. Górnik swój pierwszy mecz sezonu zagra w niedzielę z Lechią.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- 3 miliony euro nadzieją na grad goli. Rajović to dopiero początek dla Legii
- Znamy szczegóły nowego transferu Lecha. Mistrz ubił świetny interes [NEWS]
- Szybcy i wściekli. Radomiak chce zaskoczyć ligę analizą danych przy transferach
Fot. Newspix