Do ekstremalnie nietypowej sytuacji doszło podczas mityngu w Brnie. Polska sztafeta została zdyskwalifikowana za gest Szymona Dołęgi, który na ostatnich metrach wyprzedził biegacza z Czech, po czym odwrócił się do niego i… wykonał gest strzelania z pistoletu. To wszystko tuż przed tym, jak przekroczył linię mety.

Polska sztafeta zdyskwalifikowana za „strzały”
Polska sztafeta 400-300-200-100 metrów rywalizowała w składzie Kacper Kędzior, Oliwier Dondziło, Jakub Sarlej i Szymon Dołęga. Polacy okazali się najlepsi, wyprzedzając Czechów dosłownie na ostatnich metrach.
Niestety, nasza drużyna została zdyskwalifikowana wkrótce po zakończeniu biegu. Powodem było zachowanie Szymona Dołęgi.
Ten biegł na ostatniej zmianie i na ostatniej prostej wyprzedził czeskiego zawodnika. Zanim jeszcze przekroczył linię mety zdążył obrócić się w jego stronę i „oddać strzał”, imitując dłonią pistolet.
Całą sytuację można zobaczyć na poniższym nagraniu:
Tak to wyglądało jakby ktoś był ciekawy pic.twitter.com/ik6DmPjEKw
— Tomek (@TomekDoParyza) June 29, 2025
CZYTAJ WIĘCEJ O LEKKOATLETYCE NA WESZŁO:
- Linie lotnicze Duplantis. Kolejny rekord świata Szweda!
- Wielki talent polskiego biegania. „Nie ciągnie mnie do imprez”
- Witold Bańka przejdzie do historii. Będzie dalej rządził WADA
fot. 400mm.pl