Znamy już połowę składu fazy play-off Klubowych Mistrzostw Świata. W rozegranych wczoraj wieczorem i dziś w nocy polskiego czasu meczach wyjaśniła się sytuacja w grupach C i D, gdzie awans zapewniły sobie Benfica, Bayern, Flamengo i Chelsea.

Z turniejem żegnają się Boca Juniors i Auckland City. Bez niespodzianki do dalszej fazy nie awansowały również Esperance Tunis i Los Angeles FC.
Znamy rozstrzygnięcia w grupach C i D Klubowych Mistrzostw Świata. Giganci grają dalej
Boca Juniors zremisowali 1:1 z Auckland City, co – biorąc pod uwagę status i dotychczasowy wyniki zespołu z Nowej Zelandii – można uznać za sensację. Półamatorska drużyna zdołała wbić gola znacznie wyżej notowanemu rywalowi, a autorem bramki był Christian Gray, na co dzień pracujący jako nauczyciel. Auckland z jednym punktem na koncie i bilansem bramek 1:17 oczywiście zamyka tabelę grupy C, zaś Boca, które musiało wysoko wygrać i liczyć na porażkę Benfiki z Bayerem, by awansować, kończy turniej na trzecim miejscu w grupie.
Co za historia podczas KMŚ! Nauczyciel strzelił bramkę w meczu z Boca Juniors [WIDEO]
Benfica natomiast ograła mistrza Niemiec 1:0 i to właśnie ekipa z Portugalii awansowała z pierwszego miejsca. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył w 12. minucie Andreas Schjelderup. Norweg wykończył dogranie w pole karne rodaka Fredrika Aursnesa, którego nie przeciął żaden z graczy obu drużyn. Gracz Benfiki nabiegł na piłkę w okolicy jedenastego metra i pewnym strzałem nie dał szans Manuelowi Neuerowi.
Bayern miał kilka dogodnych sytuacji, by wyrównać (nawet to zrobił, jednak trafienie Kimmicha nie zostało uznane, ponieważ na spalonym był Harry Kane), ale w bramce Benfiki znakomicie spisywał się Anatoliy Trubin. Portugalczycy dowieźli jednobramkowe prowadzenie i wyprzedzili Bayern w tabeli grupy C.
Chelsea zrobiła swoje. Los Angeles FC z honorowym trafieniem
Flamengo podzieliło się punktami z Los Angeles FC, co wystarczyło mu do zajęcia pierwszego miejsca w grupie, a ekipie z kraju gospodarzy turnieju zakończyć go z przynajmniej jednym golem na koncie. Autorem honorowego trafienia był Denis Bouanga, który w końcówce spotkania wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem rywala. Długo jednak zespół z Kalifornii nie nacieszył się prowadzeniem, bo zaledwie dwie minuty później stan rywalizacji wyrównał po ładnej indywidualnej akcji Wallace Yan.
Chelsea natomiast bez większych problemów ograła Esperance Tunis. Drużyna z Londynu, która do spotkania przystąpiła w nieco rezerwowym składzie, od początku napierała, ale na prowadzenie wyszła dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy dośrodkowanie z rzutu wolnego zamienił strzałem głową na gola Tosin Adarabioyo. Jeszcze przed zejściem do szatni wynik zdążył podwyższyć Liam Delap notując swoje premierowe trafienie dla The Blues. Były napastnik Ipswich otrzymał podanie przed polem karnym, obrócił się z piłką mając obrońcę na plecach, kolejnego oszukał prostym zwodem, a następnie pokonał bezradnego bramkarza Bechira Ben Saida. Wynik ustalił w końcówce spotkania Tyrique George, z którego uderzeniem zza pola karnego nie poradził sobie wspomniany golkiper Tunisu.
Flamengo jako zwycięzca grupy D zmierzy się w 1/8 finału z Bayernem Monachium, więc może mieć poważne wątpliwości, czy zwycięstwo w grupie szczególnie mu się opłaciło. Mecz ten odbędzie się 29 czerwca. Dzień wcześniej Chelsea, która zajęła drugie miejsce, zagra z Benfiką.
WIĘCEJ NA WESZŁO O KLUBOWYCH MISTRZOSTWACH ŚWIATA:
- Co za historia podczas KMŚ! Nauczyciel strzelił bramkę w meczu z Boca Juniors [WIDEO]
- Wydad czyli Winners. Gdy kibice są pierwszym zawodnikiem
- To pierwsza para 1/8 finału KMŚ. Messi i spółka z sentymentalnym starciem
- Nietypowa sytuacja na KMŚ. Atletico ograło Botafogo i odpadło
- Manchester City wygrywa 6:0, a Echeverri już strzela [WIDEO]
- Skandal w KMŚ? Jeśli Inter “umówi się” z River na 2:2, oba kluby awansują
Fot. Newspix