Reklama

Probierza nie ma, ale jest szansa na mundial. Na kogo możemy wpaść?

AbsurDB

Autor:AbsurDB

12 czerwca 2025, 14:22 • 6 min czytania 22 komentarzy

Jakie zadanie stoi przed nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Co czeka go w eliminacjach mistrzostw świata? Jeśli uda mu się obronić miejsce w barażach, to z kim w nich będziemy musieli się mierzyć? Nasza sytuacja nie jest tak katastrofalna, jak atmosfera wokół kadry. Wygrana w Chorzowie z Finlandią zbliżyłaby nas mocno do play-offów, w których możliwa jest gra na wyjeździe z Serbią i Włochami, ale równie dobrze dwa mecze domowe z… San Marino i Walią. Najbardziej prawdopodobna nasza droga przez baraże na dziś wiąże się z meczami (raczej u siebie) z Czechami lub Słowacją i finałem z rywalem na poziomie Ukrainy lub Turcji (gospodarz jest losowany).

Probierza nie ma, ale jest szansa na mundial. Na kogo możemy wpaść?

Analiza ścieżki Polski do finałów mistrzostw świata 2026

Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Trudno wyobrazić sobie wyprzedzenie Holandii i wywalczenie przez Polskę bezpośredniego awansu na mundial. Przypomnijmy, że gwarancję wyjazdu do Ameryki Północnej ma tylko zwycięzca naszej grupy. Druga drużyna w tabeli zagra w barażach, w których wystąpi dwanaście takich zespołów, a także czterech najlepszych zwycięzców grupy Ligi Narodów. W tym drugim gronie, dzięki wynikom kadry za Probierza, nas nie będzie. Zatem tylko zajęcie drugiego miejsca to dla nas realna ścieżka dojścia do play-offów.

Wygrana w Chorzowie z Finlandią właściwie może zagwarantować nam jej wyprzedzenie. Kluczowa jest tu strata punktów przez Suomi z Litwą.  Jeśli Polska wygra z Litwą i Maltą oraz Finlandią, która wygra swoje mecze ze słabeuszami, będziemy ją wyprzedzali o dwa punkty. Finowie musieliby wówczas wygrać z Oranje, by wejść do baraży. Nawet gdybyśmy w Chorzowie zremisowali, jedno potknięcie Finów z outsiderami zrzuca ich na trzecie miejsce.

Przy takim samym dorobku punktowym w eliminacjach decyduje różnica bramek. Co ciekawe, FIFA właśnie zmieniła tę zasadę w finałach, gdzie kluczowy będzie bilans meczów bezpośrednich, co ogranicza nieco to, jak ciekawa może być ostatnia kolejka spotkań.

Z wyliczeń ekspertów wynika, że Polska ma wciąż  około 65-70% szans na wejście do play-offów. Nowy selekcjoner jest zatem w stanie spokojnie się do nich zakwalifikować, tym bardziej z Robertem Lewandowskim w ataku, co może pomóc naszej różnicy bramek.

Reklama

Z kim reprezentacja Polski może zagrać w ewentualnych barażach?

Pora zatem dokładniej przyjrzeć się temu, z kim i na jakich zasadach możemy się zmierzyć w barażach.

Szesnastu uczestników play-offów podzielonych zostanie na cztery koszyki. W pierwszych trzech znajdą się drużyny z drugich miejsc grup eliminacyjnych ułożone według rankingu FIFA. W ostatnim koszyku znajdą się zespoły, które wejdą do baraży z Ligi Narodów. Przypominam – będą to najlepsi zwycięzcy grup Ligi Narodów, którzy nie zajmą miejsca w czołowej dwójce swoich grup eliminacji mistrzostw świata. Aktualna kolejka do tych czterech miejsc wygląda następująco:

  1. Hiszpania
  2. Niemcy
  3. Portugalia
  4. Francja
  5. Anglia
  6. Norwegia
  7. Walia
  8. Czechy
  9. Rumunia
  10. Szwecja
  11. Macedonia Północna
  12. Irlandia Północna
  13. Mołdawia
  14. San Marino

Trudno wyobrazić sobie, by czołowa szóstka nie zajęła jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupach eliminacyjnych, zatem realna kolejka zaczyna się od siódmej Walii.

Gdyby jakimś cudem więcej niż dziesięć zespołów z powyższej czternastki uplasowało się na czołowych dwóch miejscach w swoich grupach kwalifikacji, do play-offów wejdzie najlepszy zespół Ligi Narodów nie licząc zwycięzców grup, czyli kolejno: Włochy, Holandia, Dania, Chorwacja, Szkocja, Serbia, Węgry, Belgia, Polska, Izrael, Szwajcaria lub Bośnia – i tak dalej. Szansa, że my załapiemy się na miejsce z Ligi Narodów jest, ale w sumie minimalna.

Reklama

Patrząc na obecny kształt tabel eliminacyjnych, drugie miejsca powinny zająć:

  • Grupa H: Bośnia (choć wchodzą w grę Austria i Rumunia)
  • Grupa I: Włochy (lub Norwegia)
  • Grupa J: Walia
  • Grupa K: Serbia
  • Grupa L: Czechy

Pozostają jeszcze grupy czterozespołowe, które jeszcze nie rozpoczęły rywalizacji. Kandydatami do drugich lokat są w nich:

  • Grupa A: Słowacja (lub Irlandia Północna)
  • Grupa B: Szwecja (lub Szwajcaria)
  • Grupa C: Grecja (lub Szkocja albo Dania)
  • Grupa D: Ukraina
  • Grupa E: Turcja
  • Grupa F: Węgry (lub Irlandia)

Koszyk? Może pierwszy, a może trzeci…

Zakładamy, że z grupy G do play-offów wchodzi Polska.

Gdyby każdą z grup wygrał faworyt, a drugie miejsce zajął zespół wymieniony na powyższej liście na pierwszym miejscu, ze wskazanej wcześniej kolejki z Ligi Narodów do baraży weszłyby: Rumunia, Macedonia Północna, Irlandia Północna i Mołdawia. Gdyby Rumunia w grupie eliminacyjnej wyprzedziła Bośnię, albo Irlandia Północna Słowację, to ostatnie miejsce w play-offach otrzymałoby… San Marino.

Przypomnijmy, że wicemistrzowie grup przydzieleni będą do koszyków według rankingu FIFA. Na dziś wyglądałyby one zatem następująco:

Koszyk 1: Włochy, Ukraina, Turcja, Szwecja

Koszyk 2: Walia, Serbia, Polska, Węgry

Koszyk 3: Grecja, Czechy, Słowacja, Bośnia

Koszyk 4 (Liga Narodów): Rumunia, Macedonia Północna, Irlandia Północna, Mołdawia

Trzeba jednak podkreślić, że różnice są tu minimalne, a jesienne wyniki mogą wywrócić wszystko do góry nogami. Obecny ranking FIFA w naszych okolicach to bowiem:

Ukraina – 1556

Turcja – 1555

Szwecja – 1543 (najsłabsza w koszyku 1.)

Walia – 1529

Serbia – 1523

Polska – 1502

Węgry – 1500 (najsłabsze w koszyku 2.)

Grecja – 1496

Dzieli nas zatem zaledwie czterdzieści jeden punktów od koszyka pierwszego i sześć od trzeciego. Dla porównania: za samą porażkę w Helsinkach straciliśmy szesnaście oczek.

Trzeba jednak pamiętać, że żeby w ogóle znaleźć się na tej liście, musimy zająć drugie miejsce, a by to zrobić, musimy wygrywać mecze i poprawiać nasz ranking. Zatem jeśli w ogóle będziemy brani pod uwagę, to pewnie z liczbą punktów większą niż obecnie. Oznacza to, że są dość duże szanse na drugi koszyk, a gdybyśmy zanotowali jakieś ponadstandardowe wyniki z Holandią – nawet pierwszy. Takie właśnie zadanie stoi przed nowym selekcjonerem.

U siebie z San Marino?

Bardzo ważny jest także format play-offów. W półfinałach zespoły z dwóch najlepszych koszyków zagrają u siebie jeden mecz z drużynami z dwóch najgorszych. Koszyk pierwszy gra z czwartym, a drugi z trzecim. Czwórka z Ligi Narodów powinna być słabsza od reszty, zatem wskoczenie do pierwszego koszyka daje bardzo dużo, ale utrzymanie w drugim koszyku też jest kluczowe, bo oznacza mecz u siebie.

W finałach play-off także odbywa się jeden mecz, a jego gospodarz jest losowany. Można więc powiedzieć, że najbardziej realna obecnie ścieżka barażowa dla Polski to:

Półfinał u siebie z Czechami lub Słowacją i finał z Ukrainą lub Turcją.

Choć można też znaleźć scenariusze znacznie bardziej skrajne:

Pesymistyczny: półfinał w Serbii, a finał we Włoszech

Optymistyczny: dwa mecze u siebie: pierwszy z San Marino, drugi z Walią lub Grecją.

Nie wybierajmy trenera na odwal się

Podsumowując: nie wszystko stracone. Wygrana z Finlandią przywróciłaby nas do baraży. Nie możemy potknąć się z Litwą ani Maltą – to nie będą spotkania na testowanie młodzieży, a urwanie punktów Holandii nie tylko przybliżyłoby nas do baraży, ale dałoby nam łatwiejszą ścieżkę w nich. Warto, choć nasze szanse na grę w Ameryce Północnej wynoszą obecnie zaledwie około 17%.

W play-offach rywale nie zależą już od nas, ale można trafić naprawdę nieźle. Trzeba trzymać kciuki za brak niespodzianek – przede wszystkim za to, by Włosi przestali się wygłupiać w swojej grupie eliminacyjnej.

To już z pewnością zbyt dalekie wychodzenie w przyszłość, ale w finałach mundialu mielibyśmy prawie na pewno trzeci koszyk, a przy wybitnych rezultatach – nawet drugi. Przy czterdziestu ośmiu drużynach w finałach i aż ośmiu zespołach wychodzących z trzecich miejsc, przy potencjalnej grupie w stylu: Kanada, Australia, Polska, Grecja moglibyśmy w rok przejść od stypy do euforii.

Prezesie Kulesza: wybierz mądrze! Nie jak dotychczas.

WIĘCEJ O SELEKCJONERZE REPREZENTACJI POLSKI:

 

Fot. Newspix.pl

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

22 komentarzy

Loading...