Reklama

Michał Probierz: Nie podam się do dymisji. Odebranie opaski to dobra decyzja

Wojciech Górski

11 czerwca 2025, 00:28 • 3 min czytania 50 komentarzy

– Nie mam zamiaru podać się do dymisji – powiedział na konferencji prasowej po meczu z Finlandią (1:2) Michał Probierz. – Wiem, że to dobra decyzja – dodał na temat odebrania Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitana.

Michał Probierz: Nie podam się do dymisji. Odebranie opaski to dobra decyzja

Finlandia – Polska 2:1. Michał Probierz na konferencji prasowej:

O tym, czy poda się do dymisji:

Reklama

– Uważam, że dla dobra reprezentacji robię najlepiej to co potrafię. Nie mam zamiaru podać się do dymisji i o czymś takim pomyśleć.

O tym, czy zawodnicy faktycznie chcieli opuścić zgrupowanie:

– Nie wiem o plotkach, żeby ktoś miał opuścić zgrupowanie. Pierwsze słyszę o takiej sytuacji. Zawodnicy byli u mnie i rozmawiali, ale pierwsze słyszę, żeby ktoś miał wyjeżdżać.

O nocnym oświadczeniu:

– Ukazała się jedna z informacji, że rada drużyny spotkała się ze mną, żeby zabrać opaskę Robertowi. Rozmawiałem z Łukaszem Olkowiczem, że taka sytuacja nie miała miejsca. Łukasz to napisał na Twitterze, a PZPN wydał oświadczenie, że to nie miało miejsca. Zawodnicy przyszli porozmawiać na ten temat. Zawodnicy przyszli przed komunikatem. Wydaje mi się, że lepiej, że PZPN przekazuje takie oświadczenie, niż ktoś z boku.

– Uważam, że takie oświadczenie jest lepsze, niż odpowiadanie przez innych dziennikarzy i inne portale. Wydaliśmy oficjalne oświadczenie jako Polski Związek Piłki Nożnej.

O tym, dlaczego nie gramy dobrze:

– Mieliśmy wiele urazów. Teraz łączymy to. Widać, że tej drużynie potrzebny jest Piotrek [Zieliński – przyp.]. Nie do końca się zgodzę, że zagraliśmy słabe mecze, bo niektóre mecze zagraliśmy dobre.

O swoim planie na reprezentację Polski:

– Trener podpisuje kontrakt w prawej ręce, w lewej trzyma walizkę. Nie jestem człowiekiem, który się poddaje. Jeśli będzie mi to dane, wyjdziemy z tego.

O odebraniu opaski Robertowi Lewandowskiemu:

– Robert Lewandowski to wybitny zawodnik i ja mu drogi do kadry nie zamknąłem. To nie ja podjąłem tę decyzję [o tym, że w kadrze już nie zagra – przyp.]. Okrzyki na stadionach są normalne. Trzeba z tym żyć.

– Jak się podejmuję decyzję, to się podejmuję dla dobra drużyny. W tym danym momencie uważałem, że to jest słuszne.

– Wiem, że to jest dobra decyzja. Każdy członek sztabu ma wolne prawo coś mówić i mieć prawo do swojego zdania.

O timingu decyzji:

– W sobotę są zawodnicy na urlopach i nie porozmawiałbym z innymi. Jeśli nie w przyszłą sobotę, czemu nie w przyszłą niedzielę? Jeśli nie w przyszłą niedzielę, to dlaczego nie za dwa tygodnie?

O przebiegu meczu:

– Do bramki spokojnie realizowaliśmy założenia. Potrafiliśmy stworzyć sytuacje. Trzeba to wykorzystać. Potem mieliśmy słabszy okres. Wróciliśmy do grania. Potem mieliśmy bardzo dużo sytuacji, ale zabrakło.

O tym, dlaczego nie podszedł do kibiców:

– Nigdy nie podchodzę na trybuny i nie będę tego robił. Podszedłem raz po meczu z Walią.

O tym, co trzeba zrobić, by grać lepiej:

– Uważam, że jeśli dojdzie Piotrek i nie będziemy wyłączać się z meczów, to zdobywając bramkę na 1:2 mieliśmy ten moment, to sytuacja, która miała miejsce na trybunach – mam nadzieję, że udało się uratować tego człowieka – wpłynęła na tempo meczu. Zeszliśmy do szatni, czekaliśmy na wznowienie. My pod tym kątem dalej przygotowywać się chcemy.

O tym, czy zawiódł naród:

– Nie czuję, że zawiodłem narodu. Jako trener pracuję dalej i robię wszystko, by awansować na mistrzostwa świata.

CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Fot. Newspix

50 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama