Nicola Zalewski urósł w ostatnich tygodniach jako piłkarz Interu Mediolan. Zimą wydawało się, że wypożyczenie z AS Romy może mu nie posłużyć, że będzie grzał ławę, ale po czasie wygląda to całkiem fajnie. Polak może wygrać Ligę Mistrzów i zdobyć kontrakt na kolejne miesiące czy nawet lata dzięki przekonującej grze.

Zalewski w maju rozegrał kilka dobrych spotkań od 1. minuty, a w jednym nawet strzelił gola, z Torino. Była to jego premierowa bramka w Serie A dla nowego klubu, która spotkała się z szeregiem pochwał ze strony trenera Inzaghiego i włoskich kibiców.
Nicola Zalewski chce zostać w Interze na wiele lat
Polski skrzydłowy po wczorajszym meczu z Como (2:0) nie ukrywał, że wiosnę ma lepszą. Bo gra częściej i z większą pewnością siebie: – Myślę, że zagrałem dobrze tę drugą połowę sezonu. Czy pozycja tak wysoko ustawionego zawodnika mi odpowiada? Nie grałem tam trzy, cztery lata, więc na początku musiałem się odnaleźć. Ale teraz występuję tak drugi mecz z rzędu, z Torino udało się zdobyć bramkę. Teraz też, tak mi się wydaje, bardzo dobry mecz. Szkoda, że nie wygraliśmy mistrzostwa.
Inter mistrzostwa Włoch nie zdobył, ale zostaje mu finał Ligi Mistrzów. Zalewskiemu zależy na trofeum i dalszej grze dla Interu: – Chciałbym zostać w Interze na kolejne lata. Musimy teraz wygrać finał Ligi Mistrzów, ten mecz może uratować nam sezon. Jesteśmy na tym skupieni.
Zapewne w czerwcu okaże się, czy Inter zechce na stałe ściągnąć Polaka, którego zakup może oscylować w granicach 10 mln euro.
WIĘCEJ O SERIE A:
- Polacy kontra znaki zapytania we Włoszech. Puchar, walka o mistrzostwo i… kontuzje
- Poznaliśmy mistrza Włoch! Napoli odzyskuje tytuł
Fot. Newspix