Reklama

Lewy bez gola, Szczęsny bez gry. Barcelona przegrywa i świętuje

Wojciech Górski

Autor:Wojciech Górski

18 maja 2025, 21:15 • 4 min czytania 17 komentarzy

Z Wojciechem Szczęsnym na ławce rezerwowych i Robertem Lewandowskim od pierwszej minuty, ale bez gola – tak zagrała FC Barcelona, przegrywając 2:3 z Villarrealem w ostatnim domowym meczu tego sezonu. Gościom ten wynik daje awans do Ligi Mistrzów, gospodarze – mistrzostwa Hiszpanii byli pewni już wcześniej, a po meczu wreszcie mogli świętować na murawie.

Lewy bez gola, Szczęsny bez gry. Barcelona przegrywa i świętuje

FC Barcelona – Villarreal 2:3. Mistrz pokonany

Zanim spotkanie na dobre się rozkręciło, już było 1:0 dla Villarrealu. Ekipa Hansiego Flicka jak zawsze podeszła wysoko, wywierając pressing w okolicach pola karnego rywala. Ale goście właśnie tego się spodziewali – przyjęli to na spokojnie, rozegrali piłkę, a później złapali Inigo Martineza, gdy był nieprzygotowany na podanie za jego plecy. Tam ruszył sprintem Nicolas Pepe, podając do lepiej ustawionego Ayoze Pereza. Ten miał przed sobą tylko Marca-Andre ter Stegena, nie dając mu szans w sytuacji sam na sam.

Poza tym Żółta Łódź Podwodna przed przerwą zagroziła niemieckiemu bramkarzowi tylko raz, gdy Pepe w bardzo dobrej sytuacji huknął ponad bramką. Wyłączając tę akcję, zespół trenera Marcelino skupiał się na strzeżeniu dostępu do własnej bramki.

Lewandowski w szesnastce, a gole spoza szesnastki

Z tym – że niezbyt skutecznie. Na początku błędy kolegów naprawiał jeszcze Luiz Junior. 24-letni golkiper w świetnym stylu obronił choćby uderzenie z czterech metrów Fermina Lopeza, a kilka minut później strzał głową Roberta Lewandowskiego.

Dla polskiego napastnika była to najlepsza sytuacja przed przerwą. Po centrze Erica Garcii wygrał pojedynek powietrzny z dwoma obrońcami i wydawało się, że doprowadzi do wyrównania. Wówczas ze świetnej strony pokazał się jednak Junior. Sam występ Lewandowskiego był dość specyficzny – z jednej strony widać było, że bardzo zależy mu na bramkach i nieustannie szukał swojej okazji, wygrywał też zdecydowaną większość pojedynków (przed przerwą aż 5 z 7). Z drugiej strony zaliczył tylko… dwa celne podania i jedno niecelne. Tak rzadko biorącego udział w rozegraniu Lewandowskiego nie widzieliśmy dawno – gdy miał piłkę, zazwyczaj było to w polu karnym.

Reklama

Lewego w strzelaniu zastąpił jednak Lamine Yamal, będący w absolutnie kosmicznej formie. A to założył siatkę rywalowi, a to ośmieszył kogoś przyjęciem. A w 38. minucie dwoma kontaktami przed polem karnym poprawił sobie piłkę, mijając kolejnych obrońców. W końcu huknął z lewej nogi, a piłka poleciała w stronę dalszego słupka. Gol z repertuaru Arjena Robbena.

Napór Barcelony był tak duży (14 uderzeń przed przerwą), że na prowadzenie udało się wyjść jeszcze w doliczonym czasie pierwszej połowy. Także zza pola karnego Juniora świetnym strzałem pokonał Fermin Lopez.

Jak podała Opta – dla Barcelony był to już 23 gol z dystansu w tym sezonie. Wcześniej tak dobrym wynikiem mogli pochwalić się w sezonie 2018/19.

Druga połowa dla Villarrealu

Gdy piłkarze schodzili na przerwę, wydawało się, że gospodarze dowiozą spokojne zwycięstwo – ale tak jak pierwsza część, druga też zaczęła się od mocnego akcentu ze strony Villarrealu. Na początku meczu potrzebowali czterech minut do zdobycia bramki, po zmianie stron – zaledwie pięciu.

Reklama

Na wyrównującym trafieniu warto zresztą zawiesić oko. Yeremy Pino posłał świetne prostopadłe podanie do Santiego Comesany, a ten piękną podcinką pokonał ter Stegena. 2:2!

A że taki wynik względnie zadowalał obie strony – będącą już po świętowaniu tytułu mistrzowskiego Barcelonę i walczący o Ligę Mistrzów Villarreal – w kolejnych minutach tempo meczu przestało porywać. Ochotę do gry pokazywał Lewandowski, ale w jego grze wciąż dało się zauważyć ślady po kontuzji. Ostatecznie mecz zakończył bez gola, zmieniony w 74. minucie przez Pau Victora. Na setnego gola w barwach Barcelony wciąż będzie musiał więc poczekać, a marzenia o Pichichi chyba trzeba będzie schować do szuflady. Przed ostatnią kolejką Kylian Mbappe ma nad nim cztery gole przewagi.

Impas w spotkaniu przerwali w końcu goście, gdy dziesięć minut przed końcem Tajon Buchanan został pozostawiony sam sobie w polu karnym. Z interwencją nie zdążył jeszcze ter Stegen, niemal wywracając się przy zmianie kierunku biegu. Trzeci celny strzał na bramkę Barcelony – i trzeci gol dla Villarrealu.

Dla Żółtej Łodzi Podwodnej taki rezultat był jak spełnienie marzeń – po dzisiejszych spotkaniach już wiadomo, że Villarreal skończy sezon przynajmniej na piątym miejscu, dającym prawo gry w Lidze Mistrzów. Barcelona, mimo porażki, świętuje odzyskanie tytułu mistrzowskiego.

FC Barcelona – Villarreal CF 2:3 (2:1)

  • 0:1 – Perez 4’
  • 1:1 – Yamal 38’
  • 2:1 – Lopez 45+5’
  • 2:2 – Comesana 50’
  • 2:3 – Buchanan 80’

CZYTAJ WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Manchester City złamał przepisy Premier League. Zapłaci ponad milion funtów kary

Aleksander Rachwał
1
Manchester City złamał przepisy Premier League. Zapłaci ponad milion funtów kary

Hiszpania

Hiszpania

Skrzydłowy szyty na miarę. Co Nico Williams może dać Barcelonie?

Kamil Warzocha
16
Skrzydłowy szyty na miarę. Co Nico Williams może dać Barcelonie?

Komentarze

17 komentarzy

Loading...