GKS Katowice podejmie dziś na swoim terenie walczącego o mistrzostwo Polski Lecha Poznań. Podopieczni trenera Rafała Góraka nie potrzebują żadnej dodatkowej motywacji i śmiechem mieli zareagować na plotki, w sprawie ewentualnego bonusu od władz Rakowa Częstochowa.
Alan Czerwiński w wywiadzie udzielonym TVP Sport przyznaje, że doniesienia na ten temat wprowadziły szatnię GieKSy w wesołość: – Mocno się z tego uśmialiśmy. Żartowaliśmy, że wybierzemy się całą drużyną do pewnego sklepu komputerowego – rzucił piłkarz ekipy z Katowic.
Nie ma żadnej dodatkowej motywacji. GieKSa po prostu chce się postawić Lechowi
– Z takich rzeczy można się tylko śmiać, trzeba mieć dystans do tego, nie można brać wszystkiego na poważnie, bo człowiek by chyba zwariował – dodał jeszcze Czerwiński. I chyba słusznie próbował zwrócić uwagę na to, że on i jego koledzy z drużyny nie potrzebują jakichś dodatkowych apanaży, by po prostu spróbować utrzeć nosa Lechowi.
A tak po prawdzie to stawką tego meczu jest eleganckie pożegnanie sezonu przed własną publicznością w Katowicach. – Nie wyobrażam sobie sytuacji, że na jeden mecz można się zmotywować bardziej, na drugi mniej. Gramy u siebie, kończymy sezon przed własną publicznością. Będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony – mówi Czerwiński w rozmowie z Jakubem Kłyszejką.
GKS Katowice zagra z Lechem Poznań już dziś o godzinie 17:30. W ostatniej kolejce drużyna ze Śląska może jeszcze zdobyć komplet punktów w starciu z Lechią Gdańsk. Lech natomiast mistrzostwo Polski spróbuje sobie zapewnić w meczu z Piastem Gliwice.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Wzruszony Łukasz Fabiański żegna się z West Hamem [WIDEO]
- Jacek Zieliński trenerem sezonu w Ekstraklasie? “Bez przesady!” [WYWIAD]
- Talent z miasteczka Smudy. Kim jest nowy 26-letni sędzia Ekstraklasy?
- Klemenz o rasizmie: Pod ciemną skórą jest człowiek, a nie worek na emocje
Fot. Newspix