Reklama

Szejkowie znów posmarują. Ronaldo z bajecznym kontraktem

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

24 kwietnia 2025, 23:28 • 2 min czytania 15 komentarzy

Powszechnie wiadomo, że Cristiano Ronaldo zarabia na Półwyspie Arabskim wielkie pieniądze, ale nie zawsze mamy tak dobrą okazję przyjrzeć się bliżej jego zarobkom. Piłkarz Al-Nassr ma właśnie dogadywać przedłużenie wygaszającego już w czerwcu kontraktu z klubem i… cóż, przewidywane wynagrodzenie niezmiennie zwala z nóg.

Szejkowie znów posmarują. Ronaldo z bajecznym kontraktem

Krocie. Tyle zarobi czterdziestoletni gwiazdor odcinający kupony w Saudi Pro League. Jeśli chodzi o dokładne kwoty – plotki oscylują w granicach 200 milionów euro za sezon, co byłoby oczywiście kwotą bardzo zbliżoną do aktualnych warunków umowy Portugalczyka.

Wszystko pomimo upływu lat i spadku sportowej wartości. Bo CR7 to marka.

Reklama

Sześć euro na sekundę. Ronaldo i wielkie pieniądze

Cristiano Ronaldo dawno przestał być już tylko piłkarzem – teraz to również ambasador, youtuber, filantrop. Gwiazda pełną gębą, która ma przynosić arabskiej piłce korzyści większe niż gole strzelane dla Al-Nassr. Na boisku CR7 nadal ma jednak sporo do udowodnienia. Sam Portugalczyk podkreśla, że chciałby zdobyć w sumie 1000 goli w całej karierze i jego zdaniem jest to jak najbardziej możliwe do osiągnięcia.

Tylko w tym sezonie Portugalczyk trafiał do siatki 32 razy, a to oznacza, że nadal jest w stanie zdobywać kolejne gole. W sumie, w seniorskim futbolu, Ronaldo ma już na swoim koncie 927 bramek. Do celu brakuje naprawdę niewiele, aż żal by było odpuścić.

Dlatego też przedłużenie wygasającego w czerwcu kontraktu z Al-Nassr wydaje się jedynie formalnością. Bo z czym mieliby się nie dogadać? On chce dalej grać w pasującym mu środowisku, bić rekordy i zarabiać na tym solidne pieniądze. Oni chcą płacić i wykorzystywać jego wizerunek do promowania kraju i ligi. Tu nie ma miejsca na jakiekolwiek trudne negocjacje.

CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE NOŻNEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

Komentarze

15 komentarzy

Loading...