Nie da się ukryć, że Afimico Pululu zawiódł w dwumeczu z Betisem w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Nie zmienia to jednak faktu, że napastnik Jagiellonii ma świetny sezon i działacze są w zasadzie pogodzeni z jego odejściem latem. Ile minimum chcą na nim zarobić? Z jakiego kierunku przyszła ostatnio konkretna oferta? Wczoraj, podczas pobytu w Białymstoku, poznaliśmy odpowiedzi na te pytania.
Dyrektor sportowy Jagiellonii, Łukasz Masłowski, powiedział kilkanaście dni temu w podcaście u Tomasza Ćwiąkały, że chce, by klub zarobił za Pululu kwotę około sześciu milionów euro. W tym tekście na naszych łamach Przemek Michalak tłumaczył, dlaczego wynegocjowanie aż takich pieniędzy za bramkostrzelnego napastnika to raczej pobożne życzenia.
Oferta z USA: trzy miliony euro za Afimico Pululu
Jak słyszymy w Białymstoku, teraz władze klubu oczekują od potencjalnego nabywcy pięciu milionów euro.
Pululu, mimo że w ostatnich spotkaniach nieco obniżył loty, generalnie rozgrywa znakomity sezon. Jego bilans w obecnych rozgrywkach wygląda tak:
Ekstraklasa – 25 meczów/ siedem goli / jedna asysta.
Liga Konferencji – 12/8/1.
Puchar Polski – 3/1/1.
W ostatnich tygodniach w kontekście ewentualnego odejścia piłkarza przewijało się kilka klubów i różnych kierunków. Piotr Koźmiński z Goal.pl informował o klubach greckich – Olympiakosie oraz AEK-u Ateny. Natomiast w “Bildzie” można było przeczytać, że zawodnika chętnie widzieliby u siebie działacze Wolfsburga. Mówiło się również o kierunku tureckim.
Całkiem niedawno zainteresowany ściągnięciem Pululu był zespół z amerykańskiej MLS. Konkretna oferta opiewała na trzy miliony euro. Jagiellonia powiedziała: “Za mało. Musicie dać dwa miliony więcej”. I usłyszała, że drużyny z USA na taki wydatek nie stać. Ale zainteresowanie piłkarzem ciągle jest duże.
Działacze Jagiellonii mieli nadzieję, że wartość Pululu podbije dwumecz z Betisem. Ale tak się nie stało. W Sewilli wyróżniali się Sławomir Abramowicz, Dusan Stojinović i Norbert Wojtuszek, a napastnik zaliczył bardzo przeciętny występ. Wczoraj Jagiellonia zaprezentowała się dużo lepiej, ale akurat Pululu należał do jej słabszych graczy. Błyszczeli inni.
Nie zmienia to jednak faktu, że władze klubu są raczej pogodzone z tym, że latem z zespołu odejdą Pululu i Abramowicz. Działacze Jagiellonii chcą na nich godnie zarobić.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O JAGIELLONII NA WESZŁO:
- “Real odpadł z pucharów, a Jagiellonia ciągle w nich gra”
- Jagiellonia umiała się postawić [NOTY]
- Jaga najlepiej w polskiej piłce łączy fronty