Erik Janża otrzymał w środę od Komisji Ligi karę trzech meczów zawieszenia. To pokłosie czerwonej kartki, jaką dostał już po meczu z Zagłębiem Lubin. Cała sprawa jest owiana tajemnicą. Nigdzie nie podano do oficjalnej informacji, ani za co Słoweniec zobaczył czerwo, ani jaki jest powód trzech spotkań dyskwalifikacji.
O karze dla lewego obrońcy poinformował Górnik Zabrze. W komunikacie klubu brakuje jednak szczegółów.
ℹ️ Informujemy, że decyzją Komisji Ligi kapitan Górnika, Erik Janža został zawieszony na trzy mecze. Jest to konsekwencja czerwonej kartki otrzymanej po zakończeniu spotkania #ZAGGÓR. pic.twitter.com/HzX5zkMjC9
— Górnik Zabrze (@GornikZabrzeSSA) April 16, 2025
Trzy mecze pauzy dla Erika Janży
Słoweniec rozegrał pełne 90 minut w meczu z Zagłębiem. Co wydarzyło się po zakończeniu spotkania? Z odpowiedzią przychodzi Rafał Musioł z „Dziennika Zachodnego”, według którego doszło do absurdalnej historii w drodze zawodników do szatni.
Paweł Malec, a więc arbiter zawodów, nie miał generalnie swojego dnia. Dość stwierdzić, że przyznaliśmy mu za spotkanie Górnika z Zagłębiem notę 2 (w skali szkolnej). Oburzeni poziomem sędziowania byliśmy nie tylko my, ale także Erik Janża, który w rozmowie ze znajomym dziennikarzem w ostrych słowach oceniał pracę arbitra.
Pech piłkarza polegał na tym, że jeden z członków zespołu sędziowskiego, a konkretnie sędzia techniczny, usłyszał te niepochlebne słowa i uznał, że… są one kierowane pod jego adresem. W ten sposób rozjemcy wpisali do protokołu meczowego czerwoną kartkę dla Janży. Wpisali, bo – zdaniem „Dziennika Zachodniego” – sam piłkarz nie został o tym fakcie nawet poinformowany bezpośrednio po całym zajściu, informacja dotarła jedynie do kierownika.
Ze względu na typ przewinienia, Komisja Ligi musiała zająć się tą sprawą z automatu. Najłagodniejszą karą przewidywaną przez taryfikator były właśnie trzy mecze wykluczenia.
W taki sposób Janża otrzymał trzy tygodnie wolnego. W tym czasie Górnik zmierzy się ze Stalą Mielec, Widzewem Łódź i Jagiellonią Białystok.
WIĘCEJ O GÓRNIKU ZABRZE:
- Urban o zwolnieniu: Pewną bezczelność można sobie darować
- Trela: Czysta złośliwość. Polskie kluby wciąż mają problem, by rozstawać się z klasą
- Łukasz Milik: Mental był na bardzo niskim poziomie. Musieliśmy coś zmienić
Fot. newspix.pl