Pytanie rzucone w takiej formie momentalnie musi budzić kontrowersje, ale to wszystko dlatego, że błędów sędziowskich jest po prostu zdecydowanie za dużo. Nic więc dziwnego, że telewizja Canal+ podzieliła się ze światem swoim rankingiem Gwizdek+, w którym pokazuje, które drużyny Ekstraklasy najbardziej skorzystały na błędach sędziów i którzy z arbitrów sędziują ostatnio najlepiej. Co też nie znaczy, że sędziują bardzo dobrze…
Największe zainteresowanie wzbudziła w nas statystyka ukazująca bilans błędów sędziowskich popełnianych na korzyść i niekorzyść poszczególnych klubów. W nim największymi beneficjentami kiepskiej formy polskich arbitrów okazują się ekipy GKS-u Katowice, Górnika Zabrze i Korony Kielce. Wysoko w zestawieniu jest również warszawska Legia.
Na przeciwległym biegunie znaleźli się natomiast najbardziej pokrzywdzeni – Jagiellonia Białystok i Zagłębie Lubin. Co ciekawe, błędy sędziowskie dawały się też we znaki piłkarzom Lecha Poznań, którzy zdaniem ekspertów Canal+ częściej byli przez arbitrów “skręcani”.
źródło: zrzut ekranu z programu Canal+
Taki jest oczywiście stan rzeczy po 24 kolejkach trwającego sezonu, ale i tak błędów sędziowskich namnożyło się do tego czasu całe mnóstwo. Na potrzeby programu Canal+ wyliczono, że sędziowie główni popełnili już w tym sezonie już 106 błędów, ale kroku próbują im dotrzymać koledzy zasiadający w wozie VAR – oni mylili się 56 razy. Nawet jeśli założymy, że nie wszystkie sytuacje są interpretowane poprawnie i będący dziś telewizyjnym ekspertem Adam Lyczmański też nie wszystkie te sytuacje ocenił poprawnie, to i tak nieco przeraża liczba pomyłek sędziów, którzy mają do dyspozycji całą armię kamer, monitorów i powtórek. System VAR miał eliminować błędy, ale nikt nie zakładał, że przy okazji dołoży nam kolejnych problemów.
Po 25 kolejkach liczba błędów sędziów VAR według wyliczeń Adama Lyczmańskiego wynosi aż 56… 👀 pic.twitter.com/ofV0z5qhoH
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 18, 2025
W programie dowiedzieliśmy się również, że najlepsi polscy sędziowie duży błąd popełniają średnio raz na trzy mecze. Tym gorszym… no cóż, im zdarza się o wiele częściej. Zgodnie z wyliczeniami Canal+ najrzadziej rażące błędy przytrafiają się Pawłowi Raczkowskiemu, a tuż za jego plecami są Tomasz Kwiatkowski i Piotr Lasyk.
Poważny błąd raz na trzy mecze to dużo? 👀
W naszym rankingu Gwizdek+ prowadzi obecnie Paweł Raczkowski, jednak nawet on nie ustrzegł się w tym sezonie błędów 👇 pic.twitter.com/1Cyxx1VFGx
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 18, 2025
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tak ma wyglądać doping na PGE Narodowym
- Kowal: Nie wiem, dlaczego Probierz powołuje Dawidowicza
- Marczuk uważa, że Legia to największy klub w Polsce
Fot. Newspix