Michał Probierz sięgnął po dwóch dodatkowych piłkarzy na zaczynające się właśnie zgrupowanie reprezentacji Polski. To pokłosie urazów, przez które nie mogło stawić się dwóch pierwotnie zaproszonych zawodników z Włoch.
Największym nieobecnym zgrupowania będzie Nicola Zalewski, czyli nasz najlepszy piłkarz w 2024 roku. Selekcjoner miał nadzieję, że uda mu się wydobrzeć do meczów eliminacyjnych, ale nic z tego. Wahadłowy leczy od kilku tygodni uraz, nie zagrał w weekend, a samo powołanie dla niego rozwścieczyło trenera Simone Inzaghiego.
Na reprezentację nie przyleci też Sebastian Walukiewicz, który z powodów zdrowotnych nie dokończył sobotniego starcia z Empoli. Jego absencja również będzie odczuwalna, w ostatnich miesiącach coraz bardziej rozpychał się bowiem w biało-czerwonych barwach.
Kto za nich? Na wahadło Probierz wyciąga jednego z liderów kadry U-21, czyli Dominika Marczuka, który ma już na koncie gola w reprezentacji i niedawno zaczął sezon w MLS (ma już dwie asysty w trzech meczach). W miejsce środkowego obrońcy pojawi się Mateusz Skrzypczak, który wczoraj zagrał bardzo dobre zawody z Lechem Poznań.
Na rozpoczynającym się właśnie zgrupowaniu zagramy z Litwą i z Maltą. Urazy nie powinny stanowić dla biało-czerwonych żadnej wymówki.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Michał Probierz wkurzył Inzaghiego przy ogłoszeniu powołań
- Cash-back! Probierz musiał i powołał
- Odmładzanie kadry to mit. Średnia wieku jak za późnego Santosa
Fot. FotoPyK