Sobota była pod względem meczów taka sobie – przynajmniej jeśli chodzi o to, kto z kim grał – ale niedziela ma nam to wszystko wynagrodzić. Najpierw Raków – Legia, potem Jagiellonia – Lech. Zapraszam na autorski LIVE z tego pierwszego wydarzenia!
Raków ogrywa Legię, ale mogło to być zwycięstwo dużo pewniejsze. Niemniej - trzy punkty są.
Natomiast to ciekawe, że Legia goniła, bo miała nie mieć sił. A miała.
Zabrakło tylko umiejętności.
Dzięki za dziś, wpadajcie na Ligę Minus o 22!
https://www.youtube.com/watch?v=g18jeTMtRo0
Fatalnie to wybijał Elitim. W takim momencie - niewypada.
Próbuje coś Legia sklecić, ale teraz po akcji Wszołka nie było ani dośrodkowania, ani rzutu rożnego.
Cztery minuty doliczył Myć.
Szybko zameldował się na boisku Urbański, 30 sekund potrzebował na żółtą kartkę.
Skoro Legia goni, to chyba siły nie były kluczowe w tym meczu.
Co tu się dzieje!
Złe dośrodkowanie z rzutu rożnego Legii, ale piłka trafia pod nogi Luquinhasa i ten ze środka pola karnego trafia przy słupku!
Jeśli Raków to wypuści - będzie to kompletne frajerstwo!
Wrzutka Legii, ale czyści - oczywiście - Otieno. Świetny występ.
Otieno - bez gola, bez asysty, ale blisko MVP. Jest wszędzie i wszystko robi dobrze.
No i właśnie!
Teraz było bardzo blisko, dobra wrzutka Elitima, ba, świetna, nie do wyjścia dla Trelowskiego, Gual był blisko, ale nie zdążył!
Raków igra z ogniem.
Ale rację ma Kosowski, że Raków ma mniejszą kontrolę nad meczem w drugiej połowie niż miał w pierwszej. Gol był, ale to prezent od Tobiasza.
Poza tym - Legia ma więcej szans na bramkę niż miała przed przerwą.
Kapuadi fauluje Amorima już w zasadzie bez piłki, ewidentna frustracja, ale Myć nie wycenia tego na żółtą kartkę.
Dziwne.
O Legii z komentarzy: "Powinni sprowadzić czwartego bramkarza. W myśl powiedzenia, do czterech razy sztuka".
Trzeba włączyć Canal Plus. Może Leszczyńskiego?
Trelowski znów łapie! Czyli można, ale numer.
Jak dla Feio - 200%, że za niewinność.
Żółta kartka dla kogoś ze sztabu Legii, trudno powiedzieć, dla kogo, jedno jest pewno - za niewinność.
Trelowski łapie piłkę po strzale z wolnego, bo bramkarz jest od tego, żeby łapać piłkę.
Ale to jest też moment dla Rakowa, żeby całkowicie kontrolować ten mecz. Legia coś tam kąsa, a nie powinna.
Jesteśmy po godzinie gry, Raków wypoczęty, Legia nie.
Trzeba oddać Rakowowi: przestał zabijać futbol!
Trzeci mecz z rzędu, kiedy strzela trzy gole.
Tobiasz nie okazał się lekiem na całe zło Legii, bo to nie jest bramkarz, który byłby w stanie wziąć ten zespół na inny poziom.
Legia ma trzech bramkarzy w słabej formie i - tak szczerze mówiąc - trudno wierzyć, że któryś się ogarnie do końca sezonu.
Nikt tam nie ma czarodziejskiej różdżki.
Schodzi Szkurin - albo go nie było na boisko, albo był źle.
Jak źle jest z Legią pod względem fizyczności, pokazuje Otieno, ośmieszając biegowo kolejnych rywali. Ucieka im, jakby jeździł na hulajnodze, a nie, wszyscy się poruszają pieszo.
Walczy jeszcze Legia, bo strzela Gual z najbliższej odległości. Tak to się robi, Szkurin.
Chciała odpowiedzieć Legia, ale Szkurin nie trafia z pięciu metrów.
Ponad milion euro, przypominam.
Tobiasz wypluwa prosty strzał Carlosa, dobija to z metra AMORIM, TAK, ON i jest 3:0.
A Roman Kołtoń mówił, że Tobiasz wcale nie ma złego sezonu!
Piłkarze wracają na murawę, to dobry moment, by popatrzeć na Szkuryna, w trakcie meczu jest o to trudniej.
Trzeba wpuścić Bicziego! Teraz już na pewno coś strzeli!
Czy porażka tutaj wykluczy Legię z walki o mistrza?
No tak.
To będzie 12 punktów do Rakowa, co najmniej 11 do drugiego miejsca... Bez szans.
Svarnas udziela wywiadu po angielsku. To się powinno spotkać z ostrą reakcją Łukasza Ciony.
I koniec pierwszej połowy. Raków jest lepszy, szybszy, konkretniejszy, czyli taki, jaki miał być, biorąc pod uwagę natężenie meczów Legii.
Napisałbym, że Feio musi zareagować zmianami, ale patrzę na ławkę i cóż...
Może Luquinhas, może Oyedele, ale dalej - nie wiem kto. Bo przecież nie portugalskie drzewo (Goncalves).
Z niego nic nie wyszło, ale jest jeszcze korner.
Będzie jeszcze na koniec 1. połowy szansa dla Rakowa - rzut wolny z boku pola karnego.
Teraz odpowiedziała Legia, ale Raków znów w miarę spokojnie się wybronił.
Ale Szkurin nie grał w czwartek, gdyż nie mógł, natomiast i tak go nie ma specjalnie na tym boisku.
Czy Legia jest w stanie, grając trzeci mecz w tygodniu, wyjść z 0:2 w Częstochowie?
Trudne się jej wylosowało. Moim zdaniem - nie.
Kaaaapitalna akcja Rakowa, Ivi piętką do Berggrena w środku, ten wypuszcza Brunesa i napastnik to kończy...
ALE!
Czy tam nie było spalonego?
NO WŁAŚNIE! Bo teraz Tudor wybija piłkę z linii!
No dobrze. Trochę ponad pół godziny za nami, Raków ma kontrolę nad tym meczem, ale wiadomo - dla spokoju musi szukać goli na 2:0, 3:0.
PRZECIEŻ TRELOWSKI DOSŁOWNIE ZŁAPAŁ PIŁKĘ, A ON TO PORÓWNUJE DO KOVACEVICIA, KTÓRY Z PIĄCHY WALNĄŁ ZAWODNIKA MOTORU
Nie no, Kosowski rozważa karnego w sytuacji Trelowski-Pankov. Dajcie spokój, mi się nawet nie chce o tym pisać.
Potem jest pewnie zdziwiony, że ma zero goli, zero asyst. No jak tak kończy takie akcje, to będzie miał 0/0 do czterdziestki.
Przejął piłkę od Kapuadiego w środku boiska, pognał na bramkę, razem z nim dwóch kolegów, można strzelać, można podać.
Co robi zawodnik Rakowa?
Wybiera strzał.
Ale strzał, który wyleciał poza stadion.
Pytacie: "Jaki jest procent dośrodkowań Otieno, które doszły do celu odkąd przyszedł do Rakowa?".
Właśnie zależy gdzie spytać. Ja sądzę, że mały, ale na przykład dla kibiców Widzewa może być duży.
Na razie Legię stać na pojedyncze zrywy, które Raków jednak dość spokojnie rozbija.
Świetna akcja Rakowa, może trochę Brunes zbyt wyrzucony podaniem od Otiena, ale na końcu i tak było groźnie, bo ze strzałem Koczergina.
I słusznie, bo cierpienie było naciągane.
Vinagre cierpi, a przynajmniej to chce pokazać sędziemu, ale Myć nie wycenia tych cierpień na żółtą kartkę dla powodującego cierpienie, czyli Otieno.
No tak szczerze mówiąc, to Legia na razie nie wygląda na drużynę, która ma siły na cokolwiek...
Ta weryfikacja może trochę potrwać, różnice są niewielkie między położeniem Wszołka a położeniem Svarnasa.
Wrzutka Lopeza, Svarnas dokłada głowę i jest 1:0, ale jeszcze będzie trzeba to sprawdzić na VAR-ze: czy Grek był na spalonym, czy Wszołek złamał linię?
Dębiński mówi, że mało mamy Polaków na murawie i to prawda, ale w poprzednim meczu było więcej i jakoś trudno tęsknić.
Mieliśmy na razie dwa strzały Rakowa, ale po obu sędziowie zasygnalizowali spalonego. Przy tym drugim razie raczej się pomylili, ale Ivi i tak miał daleko ze swoim uderzeniem od bramki.
Ciekawe, czy Raków siądzie na Legii i po prostu będzie chciał ją wykończyć fizycznie, bo to wydawałoby się naturalnym pomysłem, biorąc pod uwagę terminarz gości.
Zaczęli. Oby to się oglądało!
Sędziuje Wojciech Myć. No trudno.
Mignęło mi dzisiaj zdanie Łukasza Olkowicza: - W Legii nie pogrzebano jeszcze nadziei na mistrzostwo. Grają u siebie z Lechem, Jagiellonią, Pogonią, dziś mecz z Rakowem w Częstochowie… Zakładając, że wygrają wszystkie mecze, to mogą wrócić jeszcze do gry.
To bardzo optymistyczne założenie!
Ale oczywiście Legia może też wszystko zrobić na luzaku, bo to Ekstraklasa.
A ciekawie, bo naprawdę interesujące jest to, jak Legia poradzi sobie z bardzo podobnym składem na odcinku poniedziałek-czwartek-niedziela. Tam niespecjalnie jest miejsca na rotację, więc Feio gra tym, kogo ma, ale biorąc pod uwagę futbol Rakowa, naprawdę trudno może być Legii wytrzymać tempo spotkania.
Zacznijmy szybko od składów, bo jest ciekawie.
Raków: Trelowski - Tudor, Svarnas, Rodin, Silva, Berggren, Kochergin, Otieno, Amorim, Ivi, Brunes
Legia: Tobiasz - Pankov, Kapuadi, Jędrzejczyk, Vinagre, Kapustka, Gual, Elitim, Wszołek, Szkurin, Morishita
Na Weszło pisze głównie o polskiej piłce, na WeszłoTV opowiada też głównie o polskiej piłce, co może być odebrane jako skrajny masochizm, ale cóż poradzić, że bardziej interesują go występy Dadoka niż Haalanda. Zresztą wydaje się to uczciwsze niż recenzowanie jednocześnie – na przykład - pięciu lig świata, bo jeśli ktoś przekonuje, że jest w stanie kontrolować i rzetelnie się wypowiedzieć na tyle tematów, to okłamuje i odbiorców, i siebie.
Ponadto unika nadmiaru statystyk, bo niespecjalnie ciekawi go xG, półprzestrzenie czy rajdy progresywne. Nad tymi ostatnimi będzie się w stanie pochylić, gdy ktoś opowie mu o rajdach degresywnych.
Rozwiń