Chcielibyśmy już zamknąć ten wątek, ale on żyje własnym życiem. Mamy piątek, a wciąż nie milkną echa decyzji, jaką podjął Szymon Marciniak w meczu Atletico z Realem w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wiele osób sądzi, że Los Cholchoneros zostali skrzywdzeni, z czym zgadza się również jedna z legend, Marco van Basten.
Jak już zapewne wiecie wszyscy, Marciniak w środę zasłynął z cofnięcia strzelonego rzutu karnego dla Atletico. VAR dopatrzył się podwójnego dotknięcia piłki przez Juliana Alvareza, co można było potraktować poważnie, ale też ironicznie, jak Paweł Paczul w tekście: Dlaczego czasem coś widać, a czasem nie?.
Marco Van Basten dał do zrozumienia, że… nie widział. Holenderska legenda tak odniosła się do sytuacji z konkursu “jedenastek”, którą ostatecznie wygrał Real: – Nie jestem kibicem Realu czy Atletico, ale Julian Alvarez dotknął piłkę jeden raz. UEFA musi to naprawić.
W tej sprawie Atletico Madryt wydało nawet komunikat, też wyrażając sprzeciw zaistniałej sytuacji.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Polska królem Ligi Konferencji!
- Feio umie przyznać się do błędu, to rzadka umiejętność trenerska
- Bajkopisarz czy ratownik? Alex Haditaghi, postać nieoczywista
- Tyle się mówiło o odmłodzeniu kadry, a na eliminacje stara gwardia…
Fot. Newspix