GKS Katowice pożegnał się z kultowym stadionem położonym przy ulicy Bukowej. Z tej okazji na wspominki zebrało się Kowalowi, który w Lidze Minus opowiedział o swoich doświadczeniach z występów w Katowicach.
Jak Wojtek zapamiętał wyjazdowe konfrontacje z GieKSą z lat 90., gdy przy Bukowej rządził jeszcze Marian “Magnat” Dziurowicz?
Nie do końca złote lata GKS-u Katowice
– Niekoniecznie fajnie ten stadion kojarzę, bo zawsze nas tam lali – przyznał Kowal. – GieKSa zawsze wtedy ogrywała Legię u siebie. Udało mi się chyba tylko jeden mecz tam wygrać, to było w tym sezonie, gdy wyjeżdżałem do Betisu. A tak to zawsze porażki, cisnęli nas. Ale skoro tam przyjechało też Bordeaux z Zidanem i Lizarazu i też dostało w pędzel, to nie ma się czego wstydzić. Atmosferka przy Bukowej zawsze była świetna. Zawsze jak przyjeżdżała Legia Warszawa to kibice GieKSy mieli przygotowaną piosenkę, której nigdy nie zapomnę: “Kowalczyk kondom, kondom, kondom!”. Zawsze się zastanawiałem, dlaczego akurat kondom.
“𝐊𝐨𝐰𝐚𝐥𝐜𝐳𝐲𝐤 𝐤𝐨𝐧𝐝𝐨𝐧, 𝐤𝐨𝐧𝐝𝐨𝐧, 𝐤𝐨𝐧𝐝𝐨𝐧…”🎶
Kowal wspomina stadion przy Bukowej. Wspaniałe, absolutnie wspaniałe. 🥰 #LigaMinus pic.twitter.com/hbN3c41U2L
— Weszło! (@WeszloCom) March 9, 2025
– Zawsze będę też wspominał mecz GKS-u Katowice z Górnikiem Zabrze, gdy świętej pamięci Marian Dziurowicz wcielił się w rolę elektryka. Wziął, wyciągnął korki – cześć, na razie. Mecz przerwany, na GieKSie nie działały światła. Mieliśmy paru tych elektryków w historii, Dziurowicz był jednym z nich – dodał Kowalczyk.
GKS pożegnał się z Bukową wygraną 1:0 w starciu z Zagłębiem Lubin.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lechia ma sporo atutów, ale robi dużo, by spaść
- Zmiana trenera na zapleczu Ekstraklasy. Miedź zwalnia Mamrota i ma następcę! [NEWS]
- Piłkarz Atletico naubliżał sędziemu. “Synu tysiąca dziwek, twoja matka to p***a!”
- Historia z B klasy w I lidze. Bramkarz zagrał w polu!
- No proszę, Marek Papszun jednak lubi futbol?
fot. Newspix.pl