Jacek Magiera w rozmowie na WeszłoTV wypowiedział się na temat swojego zwolnienia ze Śląska Wrocław.
– Oczywiście, że się nie zgadzam z tym zwolnieniem, tym bardziej że nie było planu B. Mieliśmy jeszcze mecz zaległy, cztery spotkania do końca rundy. Jeżeli nie byłem projektem prezesa – bo tak przeczytałem – to mogliśmy się rozstać po rundzie, aczkolwiek sądzę, że prezes żałował tych słów, które wypowiedział na spotkaniu z kibicami i dziennikarzami. Natomiast jestem przekonany, że gdybym dalej prowadził drużynę, ta zdobyłaby sześć-siedem punktów więcej i dzisiaj byłaby w zupełnie innym miejscu.
Trener wspomniał też o kulisach szukania swojego następcy.
– Doszło do mnie wiele rzeczy. Prezes rozmawiał z moim najlepszym kolegą, którego znam od lat dziecięcych, pytał się go o innego trenera. Wiem też, że namawiano Marcina Dymkowskiego, żeby został w sztabie, bo on będąc na kursie UEFA Pro, mógł wziąć licencję za mnie. Patryk Załęczny z Rafałem Grodzickim – który jeszcze wtedy nie pracował w Śląsku – byli u Marcina w domu, ja od razu po wiedziałem, że takie spotkanie miało miejsce. I to działanie za plecami bolało. Wiele razy mówiłem Patrykowi – spotkajmy się na kolację, podajmy sobie ręce, jeśli mamy się rozstać, bo ja chce się normalnie poruszać po klubie. Żebyśmy się nie unikali, na tym polega życie, trzeba sobie pewne rzeczy wyjaśniać. Ja nie czuje się niezastąpiony i nie mam problemu, że ktoś mnie nie widzi w klubie, ale powiedzmy sobie to normalnie. Teraz nie mam żalu do Patryka. To dla niego lekcja, z której – mam nadzieję – wyciągnie wnioski.
Jeśli można było wyczuć większy żal trenera, to bardziej do Rafała Grodzickiego, który współdecydował o zespole bez oficjalnego stanowiska.
Magiera zapytany, czy to jest fair, stwierdził: – Niech każdy sobie odpowie sam na to pytanie. O etyce, o innych rzeczach, które są w życiu.
CAŁY WYWIAD ZOBACZYCIE TUTAJ:
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Nowy właściciel Korony zaprezentowany, ale dalej tajemniczy…
- Klątwa europejskich pucharów. Pocałunek śmierci naprawdę istnieje
- Trela: Sprawy wewnętrzne. Pamiętne krajowe rywalizacje w Lidze Mistrzów
- Miliony na pensje w Galatasaray. Przemysław Frankowski z solidną podwyżką
Fot. Newspix