Reklama

Pisuarowa koalicja trzyma się mocno. Stuknijcie się widelcem w czoło!

Paweł Marszałkowski

Autor:Paweł Marszałkowski

31 stycznia 2025, 23:03 • 4 min czytania 30 komentarzy

Jutro minie tydzień od brutalnego pobicia wiceprezesa Sandecji. Kilkunastu chuliganów z Nowego Sącza zaatakowało Miłosza Jańczyka, który skończył z widelcem wbitym w dłoń. Bandyterka w najczystszym wydaniu. Dziś – podczas inauguracji wiosny w Ekstraklasie – w sektorze gości w Katowicach wypatrzyliśmy transparent nawiązujący do wspomnianych wydarzeń. Jak możecie się domyślić, nie napisano na nim, że bandyci z Nowego Sącza powinni się stuknąć widelcem w czoło (a powinni).

Pisuarowa koalicja trzyma się mocno. Stuknijcie się widelcem w czoło!

Było tak: „Podczas meczu kontrolnego na obiektach w Zawadzie, grupa kilkunastu bandytów znudziła się oglądaniem sparingu, więc postanowili przystąpić do ataku na władze klubu. Weszli do budynku i zaczęli przeszukiwać kolejne pomieszczenia, aż wreszcie wdarli się do pokoju, gdzie pracował Miłosz Jańczyk, będąc w towarzystwie jednego z zawodników. Kibole od razy przystąpili do ataku na działacza klubu, a wspomnianego piłkarza zastraszyli. Wiceprezes dostał po głowie, natomiast w jednym z agresorów obudził się wewnętrzny Posejdon. Ten sądecki zamiast trójzęba złapał za widelec i bez zastanowienia wbił go w dłoń bezbronnego niemal byłego kolegi”.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kilkunastu na jednego. Kolejne szczegóły pobicia wiceprezesa Sandecji

Czytamy ten opis po raz kolejny i znów łapiemy się za głowę. Identycznie zareagowaliśmy na transparent, który zawisł dziś w sektorze Stali Mielec.

„SĄCZERSI TRZYMAJCIE SIĘ! 1312
BAŁDYS, MORAWSKI, JAŃCZYK – WYPIERDALAĆ!”

Reklama

Oczywiście nie ma przypadku w tym, że to akurat fani Stali wywiesili transparent wspierający bandytów od wbijania widelca w dłoń. Mielczanie i Sączersi to pisuarowa koalicja, która we wrześniu ubiegłego roku zasłynęła z inwazji na tarnobrzeskie kible.

Pytanie brzmi: gdzie jest granica? Co musiałoby się wydarzyć, żeby troglodyci (sorry, w tym przypadku trudno o inne określenie) z Mielca uznali, że nie warto się wydurniać? Do jakiego aktu przemocy musieliby posunąć się ich kumple z Nowego Sącza, żeby mielczanie postanowili przemilczeć temat?

Reklama

Gdyby widelec został wbity w oko, to darowaliby sobie wysyłanie pozdrówek? A może dopiero nóż w sercu byłby przegięciem?

Próbujemy łudzić się, że jakieś granice istnieją, ale potem przypominamy sobie te wszystkie patologiczne przypadki, w których na trybunach gloryfikowano mordowanie. I nie trzeba cofać się do średniowiecza czy starożytności – wystarczy do zeszłego roku.

W marcu fanatycy Cracovii celebrowali śmierć. Nie byle jaką śmierć zresztą. Na oprawie zaprezentowano patusa, który w jednej z rąk trzymał uciętą głowę. Głowę znaną z sektorówek Wisły Kraków, której fani posługują się hasłem „Bogowie Trybun”.

Po drugiej stronie Błoń również nie brakowało podobnych „dzieł”. Kibole Wisły nie raz prezentowali oprawy, na których szczycili się mordowaniem sympatyków Cracovii.

Wtedy wydawało się, że granice zostały przekroczone, że trzeba jakoś zareagować, ale oczywiście mijało kilka dni i wszyscy przechodzili do porządku dziennego. A potem mijało kolejnych kilka dni, tygodni albo miesięcy i pojawiały się kolejne bulwersujące oprawy, zresztą nie tylko na stadionach – jak na przykład „prześcieradło” wywieszone w Nowej Hucie z postacią w koszulce Hutnika na szubienicy. Normalnie, na ulicy w biały dzień.

Zezwierzęcenie postępuje, a większość macha ręką. Dopóki ktoś nie wbije w tę rękę noża albo widelca.

W Nowym Sączu nikt nie zginął, ale z transparentu wnioskujemy, że to była jedynie bitwa. Wojna trwa. Drugi człon hasła sugeruje, że cel się nie zmienia. A więc, co dalej? Do czego posuną się bandyci, którzy uważają się za kibiców Sandecji walczących o swój ukochany klub? Pewnie dowiemy się tego z kolejnych transparentów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Stal Mielec sięga po byłego reprezentanta Portugalii. Grał w Anglii i Francji [NEWS]

Szymon Janczyk
13
Stal Mielec sięga po byłego reprezentanta Portugalii. Grał w Anglii i Francji [NEWS]

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Stal Mielec sięga po byłego reprezentanta Portugalii. Grał w Anglii i Francji [NEWS]

Szymon Janczyk
13
Stal Mielec sięga po byłego reprezentanta Portugalii. Grał w Anglii i Francji [NEWS]