Reklama

Afera obuwnicza w Leicester. Piłkarz obraził się na trenera

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

24 stycznia 2025, 14:15 • 2 min czytania 6 komentarzy

Różne są powody niesnasek w świecie futbolu. Czasem ktoś powie jedno słowo za dużo, innym razem kopnie cię bez powodu, a niekiedy nie lubisz kogoś tylko dlatego, że jest po prostu lepszy. Nie wiemy jednak, czy da się gdzieś zakwalifikować konflikt, który może doprowadzić do odejścia jednego z piłkarzy Leicester City. Wszystko dlatego, że afera dotyczy doboru obuwia.

Afera obuwnicza w Leicester. Piłkarz obraził się na trenera

Nonsens? Caleb Okoli i Ruud van Nistelrooy mają na ten temat inne zdanie. Jak donosi John Percy z brytyjskiego Telegraph obu panów poróżniła para butów ubieranych przez piłkarza Lisów. Okoli został konkretnie ochrzaniony przez trenera za założenie obuwia, które, zdaniem van Nistelrooya, nie zapewnia jego podopiecznemu odpowiedniej przyczepności. Holender jest przekonany, że piłkarz ślizga się po boisku, bo po prostu kupił sobie laczki, które nie nadają się do gry.

W angielskich mediach pisze się wręcz o “ataku na piłkarza”, ale nie ma tu mowy o żadnych rękoczynach. Van Nistelrooy użył po prostu słów nieparlamentarnych, a Okoli obraził się na swojego szkoleniowca. Z tego powodu piłkarz udał się na skargę do gabinetu dyrektora sportowego Lisów, Jona Rudkina i… poprosił o znalezienie mu nowego klubu jeszcze w zimowym okienku transferowym.

Reklama

Jedno jest pewne – nawet jeśli Okoli faktycznie zaopatrzył się w jakieś badziewne korki, to nie jest raczej głównym winowajcą kiepskiej formy Lisów. Leicester przegrywa w lidze wszystko jak leci. Podopieczni van Nistelrooya ostatnie punkty w Premier League zdobyli na początku grudnia i zasłużenie plasują się na przedostatnim miejscu w tabeli.

A Okoli? No cóż, na wychowanka włoskiej Atalanty pewnie znajdzie się jakiś chętny. Potencjalni pracodawcy będą jednak musieli brać pod uwagę fakt, że transfer 23-letniego obrońcy ma charakter transakcji wiązanej. Razem z nim do nowego klubu powędrują też te ślizgające się buty…

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

6 komentarzy

Loading...