Reklama

Najmłodszy w historii! Luke Littler mistrzem świata w darcie!

Szymon Szczepanik

Autor:Szymon Szczepanik

03 stycznia 2025, 22:58 • 6 min czytania 21 komentarzy

Liczyliśmy na to, że dziś w finale mistrzostw świata w darcie zobaczymy wyrównany mecz. Starcie godne miana rywalizacji dwóch najlepszych darterów swoich pokoleń – bo tak często określani są Michael van Gerwen i Luke Littler. Jednak genialny siedemnastolatek z Anglii miał inne plany na swój drugi w życiu finał najważniejszej imprezy rzutek. On nie wygrał z Holendrem. On wręcz zmiażdżył gościa, który w swojej karierze mistrzowski tytuł zdobył aż trzy razy! Tym samym Anglik został najmłodszym mistrzem świata rzutek w historii!

Najmłodszy w historii! Luke Littler mistrzem świata w darcie!

SPODZIEWANY FINAŁ

Finałowa para Littler – van Gerwen była jednym z najbardziej prawdopodobnych scenariuszów podczas tej edycji mistrzostw świata. Choć według wielu opinii, drabinka ułożyła się tak, że to starszy Holender na papierze miał łatwiejszą drogę do meczu o tytuł. „Mighty Mike” pokonał kolejno Jamesa Hurrella (3:0), Brendana Dolana (4:2) i Jeffreya de Graafa (4:2). Największy kłopot „MvG” miał w ćwierćfinale z Callanem Rydzem. Lecz po tym jak i jego udało się pokonać 5:3, to w półfinale nie dał już szans Chrisowi Dobey’owi, rozbijając Anglika aż 6:1. Styl tych wygranych robił wrażenie. Lecz z całym szacunkiem do pokonanych rywali – ich nazwiska już niekoniecznie.

Z kolei 17-letni Littler niesamowicie przeżył już swoje pierwsze zwycięstwo podczas tych zawodów, kiedy pokonał 3:1 Ryana Meikle. W kontekście tak emocjonalnej reakcji młokosa, warto przypomnieć sobie jego słowa po ubiegłorocznych MŚ, w których dotarł do finału, gdzie przegrał 4:7 ze swoim imiennikiem, Lukiem Humphriesem.

Chcę wygrać jakiś mecz, a później się zobaczy! Nie wiadomo, co się wydarzy, może przez najbliższe pięć lub dziesięć lat nie osiągnę takiego wyniku. Skoro jednak dotarłem już do finału, to kolejnym celem jest naturalnie zwycięstwo – mówił wtedy Littler.

Sam zainteresowany przekonał się jednak, że gra pod presją bycia faworytem to zupełnie inny ciężar gatunkowy, który niesie za sobą znacznie więcej stresu. Dwanaście miesięcy po zdobyciu wicemistrzostwa świata, Littler wracał do Alexandra Palace jako jeden z największych kandydatów do tytułu. Po drodze zresztą wygrał kilka bardziej lub mniej prestiżowych tytułów, jak Grand Slam, rozgrywki Premier League Darts i finały World Series of Darts. Czy też rozgrywane w naszym kraju Poland Darts Masters, z których mogliście przeczytać nasz obszerny reportaż.

Reklama

POLAND DARTS MASTERS. JAK FLINTSTONE I MARIO ŚPIEWALI LITTLEROWI “HEJ, SOKOŁY!” [REPORTAŻ]

Wciąż jednak to Littler miał trudniejszą drogę do finału, bowiem na etapie półfinału mógł wpaść na wspomnianego Humphriesa. Mógł… ale nie wpadł, gdyż „Cold Hand Luke” w 1/8 finału został sensacyjnie wyeliminowany przez Petera Wrighta. Wprawdzie Szkot w karierze zdobył tytuł najlepszego dartera globu dwa razy, ale ostatnio miał za sobą okres słabej gry i nikt nie stawiał na niego w meczu z jeszcze wtedy panującym mistrzem. Bo ten z kolei zaliczył kapitalne 12 miesięcy.

„The Nuke” pokonał jednak kilku innych renomowanych graczy. W 1/8 finału wygrał 4:3 z Ryanem Joycem, przy czym decydującego seta zagrał na świetnej średniej 110,89 punktu. Następnie rozprawił się z Nathanem Aspinallem – 12. zawodnikiem Order of Merit. A w półfinale rozbił 6:1 rankingową „ósemkę”, ulubieńca publiczności i zwycięzcę tegorocznego turnieju Masters – Stephena Buntinga.

POWTÓRKA Z PAŹDZIERNIKA?

W każdym razie, dziś przy tarczy spotkało się dwóch zawodników, którzy znajdowali się u szczytu formy. Graczy powszechnie uważanych za najwybitniejszych darterów swoich pokoleń. Można było się zatem szykować na wielki, wyrównany mecz. Taką przynajmniej mieliśmy nadzieję. Miał ją również van Gerwen. Tak się bowiem złożyło, że od października tego roku, do jego profilu na platformie „X” przypięty był wpis komentujący ich ostatnie spotkanie. 35-latek wykręcił wówczas przy tarczy średnią wynoszącą ponad 112 punktów na podejście. A mimo to przegrał spotkanie 1:6 w setach.

Reklama

Już pierwszy leg pokazał, że zarówno dla doświadczonego Holendra, jak i 17-letniego Anglika ten mecz nie jest jednym z wielu w sezonie. Obydwaj zdradzali przy tarczy oznaki podenerwowania… ale co ciekawe, to van Gerwen częściej mylił się w kluczowych momentach – na podwójnych. W tym elemencie nastolatek z Wysp był znacznie skuteczniejszy i to on zgarnął premierową partię.

Ten początkowy sukces napędził „The Nuke’a”, a doping w The Alexandra Palace wyraźnie się wzmógł. I trudno się dziwić miejscowym fanom, bo ich rodak zaczął grać koncertowo. W drugim secie wykręcił średnią aż 115,65 na podejściu! A „MvG”? Ten z kolei mógł poczuć deja vu z ich październikowego meczu, okraszonego powyższym wpisem na „X”. Bo przecież van Gerwen też grał dobrze na dystansie. Ale ponownie schodził na przerwę bez seta zapisanego na swoim koncie. Holender musiał się poprawić w szczególności na podwójnych. I liczyć na to, że Littler też zaliczy powtórkę z rozrywki. W ubiegłym roku bowiem Luke też znacznie lepiej zagrał w pierwszej połowie finałowego spotkania i prowadził 4:2 w setach. Ale ostatecznie przegrał 4:7.

NAJMŁODSZY W HISTORII!

Dziś jednak nie było żadnej powtórki z ubiegłego roku. Littler był bezlitosny. A w pewnych momentach – wręcz okrutnie skuteczny. Zwłaszcza wtedy, kiedy ustawiał się do zamknięcia seta na podwójnej dziesiątce, która dziś była jego największą bronią.

Van Gerwen z kolei miał w tym spotkaniu świetne momenty. No ale właśnie, na tle siedemnastoletniej bestii darta, można je nazwać tylko przebłyskami. Takimi, jak wyzerowanie licznika za 132 punktów. Głównie jednak „Mighty Mike” wcale nie był taki potężny. I zwykle drapał się po łysej glacy w poszukiwaniu sposobu na to, by poprawić swoją grę.

Jednak Littler sam nie dawał Holendrowi ku temu zbyt wielu możliwości. Po sześciu setach wynik spotkania brzmiał 5:1 dla Anglika, który pędził po swój premierowy tytuł mistrza świata w darcie. Kiedy zaś doprowadził do stanu 6:2, stało się jasne, że tylko cud może uchronić “MvG” od porażki. Sam Holender wydawał się zresztą pogodzony z losem. Poprawił się, nie popełniał błędów. Ale jakby wiedział, strat z początku spotkania już nie odrobi.

Tym samym słynna hala “Ally Pally”, oraz zgromadzeni w niej fani darta, ujrzeli początek panowania nowego króla tego sportu. Siedemnastoletniego Luke’a Littlera, który dobitnie udowodnił, że ubiegłoroczny finał w jego wykonaniu nie był dziełem przypadku. Anglik wręcz zgniótł gościa, który przecież znajdował się w dobrej formie. I jest uznawany za jednego z najlepszych darterów w historii tego sportu.

A kibice tego nastolatka, których po dzisiejszym meczu zapewne jeszcze przybędzie, pewnie już zastanawiają się: ile jeszcze mistrzowskich tytułów w trakcie całej kariery dołoży “The Nuke”?

Luke Littler – Michael van Gerwen 7:3 (3:1, 3:0, 3:1, 3:1, 1:3, 3:2, 2:3, 3:0, 1:3, 3:0)

Fot. Newspix

Czytaj też:

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Polecane

Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego

Kacper Marciniak
81
Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego
Hiszpania

Debiut Szczęsnego “wydarzył się”. Spacerek Barcy z czwartoligowcem

Kamil Warzocha
20
Debiut Szczęsnego “wydarzył się”. Spacerek Barcy z czwartoligowcem
Ekstraklasa

Protest piłkarzy Pogoni! “Bardzo mi przykro, że doszło do takiej sytuacji”

Kamil Warzocha
56
Protest piłkarzy Pogoni! “Bardzo mi przykro, że doszło do takiej sytuacji”
Anglia

Wszystko wraca do normy? Haaland strzela, Manchester City wysoko wygrywa

Michał Kołkowski
4
Wszystko wraca do normy? Haaland strzela, Manchester City wysoko wygrywa

Komentarze

21 komentarzy

Loading...