Reklama

Była jednym z „Aniołków Matusińskiego”. Właśnie zakończyła karierę

Szymon Szczepanik

Opracowanie:Szymon Szczepanik

06 grudnia 2024, 11:31 • 2 min czytania 6 komentarzy

Patrycja Wyciszkiewicz przez lata występowała w sztafecie 4×400 metrów kobiet, z którą osiągała liczne sukcesy. Niestety ostatnie lata bardziej niż na rywalizacji na bieżni, upłynęły jej pod znakiem walki z kontuzjami. Dziś 30-latka poinformowała o zakończeniu sportowej kariery.

Była jednym z „Aniołków Matusińskiego”. Właśnie zakończyła karierę

W sztafecie 4×400 m prowadzonej przez Aleksandra Matusińskiego Wyciszkiewicz startowała od 2012 roku, czyli pierwszego sezonu pracy tego szkoleniowca. Wystąpiła w niej podczas igrzysk olimpijskich w Londynie i Rio de Janeiro. Będąc jednym z „Aniołków Matusińskiego” odnosiła też największe lekkoatletyczne sukcesy. Została mistrzynią Europy, zarówno w hali jak i na stadionie. W 2018 roku sztafeta z Patrycją w składzie zdobyła halowe wicemistrzostwo świata. Z kolei w sezonie letnim Wyciszkiewicz wywalczyła z Polkami brąz w 2017 i srebro w 2019 roku.

Niestety, dalsze lata były przez biegaczkę naznaczone kontuzjami. Uraz pozbawił ją możliwości wyjazdu na igrzyska olimpijskie w Tokio. Musiała przejść operację dwóch Achillesów równocześnie, a do tego miała usuwaną wyrośl kostną ze stopy i ścinaną piętę Haglunda. Przez to wszystko cały 2022 rok spisała na straty.

Powróciła w sezonie 2023, do rywalizacji w sztafecie dokładając nowy dystans – 800 metrów. Jak mówiła w rozmowie z Weszło, którą Sebastian Warzecha przeprowadził z nią podczas mistrzostw świata w Budapeszcie, trening w nowej konkurencji dawał jej dodatkowe bodźce.

CZYTAJ: “WYDAJE CI SIĘ, ŻE JESTEŚ NADCZŁOWIEKIEM. A POTEM POTRZEBUJESZ POMOCY, BY IŚĆ DO TOALETY”. WYWIAD Z PATRYCJĄ WYCISZKIEWICZ 

Reklama

Jednak pech Wyciszkiewicz się nie kończył, bo w tym samym roku ponownie przeszła operację. Tym razem nie wytrzymało ścięgno mięśnia strzałkowego. Wprawdzie 30-latka powróciła na bieżnię, ale musiała pożegnać się marzeniem, jakim był występ na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Jak się okazuje, kolejnej szansy na start w najważniejszej imprezie czterolecia już nie będzie. Wyciszkiewicz dziś podjęła decyzję o zakończeniu kariery. I trudno dziwić się biegaczce, bo chociaż była to kariera naznaczona wieloma sukcesami, to jednocześnie była okupiona utratą sporej ilości zdrowia, które coraz częściej ją zawodziło.

Fot. Newspix

Pierwszy raz na stadionie żużlowym pojawił się w 1994 roku, wskutek czego do dziś jest uzależniony od słuchania ryku silnika i wdychania spalin. Jako dzieciak wstawał na walki Andrzeja Gołoty, stąd w boksie uwielbia wagę ciężką, choć sam należy do lekkopółśmiesznej. W zimie niezmiennie od czasów małyszomanii śledzi zmagania skoczków, a kiedy patrzy na dzisiejsze mamuty, tęskni za Harrachovem. Od Sydney 2000 oglądał każde igrzyska – letnie i zimowe. Bo najbardziej lubi obserwować rywalizację samą w sobie, niezależnie od dyscypliny. Dlatego, pomimo że Ekstraklasa i Premier League mają stałe miejsce w jego sercu, na Weszło pracuje w dziale Innych Sportów. Na komputerze ma zainstalowaną tylko jedną grę. I jest to Heroes III.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti znowu nie dał rady [KOMENTARZ]

Patryk Stec
18
Real Madryt zagrał bez trenera. Ancelotti znowu nie dał rady [KOMENTARZ]

Lekkoatletyka

Boks

Biało-czerwone i najważniejsze. Co zapamiętamy z 2024 roku w polskim sporcie? [RANKING]

Sebastian Warzecha
13
Biało-czerwone i najważniejsze. Co zapamiętamy z 2024 roku w polskim sporcie? [RANKING]
Lekkoatletyka

Matusiński: Naszą siłą była równość i waleczność. Ostatnie lata wyglądają inaczej

Kacper Marciniak
3
Matusiński: Naszą siłą była równość i waleczność. Ostatnie lata wyglądają inaczej

Komentarze

6 komentarzy

Loading...