Na samym początku spotkania Jagiellonia Białystok – Raków Częstochowa sędzia Jarosław Przybył podyktował rzut karny dla Medalików po rzekomym faulu Diegueza na Ameyawie. Na powtórkach widać, że reprezentant Polski ewidentnie symuluje, a mimo to VAR nie zainterweniował. Tomasz Kwiatkowski, który zasiadał w wozie VAR, stanął przed kamerami Canal + Sport i wyjaśnił kulisy.
Dlaczego nie zainterweniował VAR? Jerzy Kułakowski z Radia Białystok jeszcze w trakcie spotkania podał informację, że sędzia Przybył nie mógł podejść do monitora VAR w trakcie meczu, gdyż ten nie działał. Awaria trwała przez pierwsze piętnaście minut, co też potwierdził Tomasz Kwiatkowski, który zdradził, że problemy w tym spotkaniu były też z komunikacją z arbitrem Przybyłem. Kontakt z nim był utrudniony.
– Przez całe spotkanie mieliśmy problem z komunikacyjną. W wozie VAR nie słyszeliśmy sędziów z boiska. Jedyną opcją komunikacji była krótkofala z sędzią technicznym. I on mógł potwierdzać nasze komunikaty z arbitrem głównym na boisku. Natomiast przez pierwsze 15 minut nie działał monitor. Nie było połączenia. Później zaczął działać. Sędzia poinformował trenerów że jest problem komunikacyjny z VAR-em – mówił Kwiatkowski.
Problemy z monitorem, komunikacją… 😮💨
Tomasz Kwiatkowski, sędzia VAR starcia Jagiellonii z Rakowem odniósł się do pomeczowych kontrowersji 👇👇👇
📺 Liga+ Extra trwa w CANAL+ PREMIUM, CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/DYVywsvso4 pic.twitter.com/ltHu2Ke7GS
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 10, 2024
Tomasz Kwiatkowski wytłumaczył również, dlaczego VAR nie mógł autonomicznie podjąć decyzji o anulowanie tego rzutu karnego. – O słuszności decyzji nie chcę się wypowiadać. Ewentualnej interwencji nie było, bo nie działał monitor. Sytuacja na pewno była kontrowersyjna. Z jednej strony napastnik, który miał kontrolę nad piłką, zagrał ją, a obrońca wstawił nogę w tor poruszania się napastnika. Z drugiej strony napastnik widząc spóźnionego obrońcę, próbował szukać kontaktu. Teraz byłoby to kwestią oceny, czy jest to oczywista pomyłka. Zaryzykuję stwierdzenie, że gdyby to była sytuacja 100 do 0, np. zagranie piłki ręką przed pustą bramką, może można by z tego zrobić interwencję bez pokazywania, natomiast to była sytuacja interpretacyjna. Nie mieliśmy możliwości pokazać jej sędziemu na monitorze.
Raków prowadzi w Białymstoku! Ivi Lopez wykorzystuje karnego już w 4. minucie! ⚽
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/FILptQ1Fpr
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 10, 2024
WIĘCEJ O MECZU JAGIELLONIA – RAKÓW:
- Babol nie do odkręcenia. Kulisy skandalu w Białymstoku
- Skandal, przepychanki, gole. Wiaderko pełne emocji w Białymstoku
Fot. newspix.pl