Sergio Ramos od początku lipca pozostaje bez klubu, ale nie zamierza kończyć kariery. Przez moment wydawało się, że kontuzja Edera Militao będzie okazją dla 38-latka, by powrócić do Realu Madryt, jednak władze „Królewskich” wykluczają tę opcję.
Poważny uraz Edera Militao odniesiony w meczu z Osasuną sprawił, że w stolicy Hiszpanii gorączkowo zaczęli rozglądać się za następcą stopera. Brazylijczyk zerwał więzadła krzyżowe, co wykluczy go z gry na ponad pół roku. Jednym z medialnych kandydatów do zastąpienia Militao był Ramos, który wraz z końcem czerwca rozstał się z Sevillą. Jednak, jak podaje dziennik „AS”, włodarze „Królewskich” niemal jednogłośnie wykluczyli powrót byłego kapitana na Santiago Bernabeu.
⛔ Se confirma el NO del Madrid a Ramos
📋 El Plan A es Laporte y el B, Lukeba. Pero en las últimas horas ha irrumpido Tah, Plan C
🤔 ¿Te hubiera gustado ver al de Camas de nuevo en el club blanco? ¿Quién es tu favorito? pic.twitter.com/nEAJPeXIxl
— Diario AS (@diarioas) November 11, 2024
Nie zmienia to faktu, że w nadchodzącym oknie transferowym sprowadzenie stopera będzie priorytetem Realu. Wśród faworytów hiszpańscy dziennikarze wymieniają: Jonathana Taha z Bayeru Leverkusen, a także Aymerica Laporte oraz Castello Lukebę.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- PZPN Invest. Narodziny, życie i śmierć pewnego pomysłu na innowacje
- Niepokonana Legia kończy pod kołami Kolejorza. Wielkie show Lecha!
- Panie Jacku, to nie jest kadra na trzy fronty
- Babol nie do odkręcenia. Kulisy skandalu w Białymstoku
Fot. Newspix