Ostatni bohater Mediolanu trafił do szpitala. Alvaro Morata zderzył się na treningu ze Strahinją Pavloviciem i najbliższą noc spędzi pod okiem lekarzy.
To nie był przyjemny poranny trening dla kapitana reprezentacji Hiszpanii. Po świetnym meczu na Santiago Bernabeu, w którym Milan pokonał Real Madryt, a sam Morata strzelił gola, teraz wygląda na to, że bohater będzie musiał odpocząć i przegapi mecz z Cagliari.
Po zderzeniu z Pavloviciem Morata doznał kontuzji głowy i został natychmiast przewieziony do szpitala w Legnano. Rezonans magnetyczny nie wykazał żadnego urazu, ale prewencyjnie piłkarz zostanie w szpitalu na noc, aby lekarze mogli mieć na niego oko.
Pablo Fonseca raczej nie będzie mógł skorzystać ze swojej gwiazdy w sobotnim meczu z Cagliari. Co prawda jeszcze trochę czasu zostało, ale wygląda na to, że portugalski trener nie będzie chciał ryzykować zdrowiem Hiszpana i nie powoła go na to spotkanie. Wielka szkoda, gdyż Morata po średnim początku sezonu w końcu się rozkręcił, co pokazał w ostatnim hicie Ligi Mistrzów przeciwko Realowi.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dynamo Mińsk silne słabością swojej ligi. „Ograniczenia płacowe nie pozwalają na rozwój”
- Zbierał kasztany i złom, był lokalnym Messim. Dziś Kacper Chodyna błyszczy w Legii Warszawa
- Arruabarrena za Lewandowskiego i Klejndinst za Smudę. Jak rywalizowaliśmy w pucharach z Białorusią
- Zażegnany kryzys, dużo punktów, świetna Europa. Jaga najlepszym mistrzem w historii?
- Reżim więzi i zabija, oni uciekli. Białoruski klub w Polsce i walka z Łukaszenką
Fot. Newspix