Reklama

Inaki Pena: – Szczęsny okazał mi wielki szacunek

Paweł Wojciechowski

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

02 listopada 2024, 09:16 • 2 min czytania 1 komentarz

Inaki Pena jest ostatnio w kapitalnej formie, a jeśli dodamy do tego rewelacyjną dyspozycję jego kolegów z pola, to mamy wyjaśnienie renesansu wielkiej Barcelony pod wodzą Hansiego Flicka. Tymczasem 25-letni bramkarz w rozmowie z “Mundo Deportivo” zdradził m.in. jak wygląda jego współpraca z Wojciechem Szczęsnym po transferze Polaka do stolicy Katalonii.

Inaki Pena: – Szczęsny okazał mi wielki szacunek

Pena to jeden z bohaterów spektakularnych występów FC Barcelony, która w ostatnich dniach po dwóch efektownych zwycięstwach z Bayernem Monachium w Champions League i z Realem Madryt w ligowym El Clasico, była na ustach piłkarskich kibiców na całym świecie. Mimo spodziewanej zmiany na pozycji golkipera po pojawieniu się Wojciecha Szczęsnego, Pena zadomowił się między słupkami bramki Blaugrany i potwierdził, że jest dla Flicka pierwszym wyborem.

Szczęsny został sprowadzony z niedawno ogłoszonej emerytury, aby zastąpić Marca-Andre ter Stegena, po jego długotrwałej kontuzji. Pena jednak swoją aktualną dyspozycją nie daje trenerowi powodu do zmiany na pozycji nr 1. W wywiadzie dla “Mundo Deportivo” 25-letni Hiszpan przyznał, jak wyglądają jego relacje z polskim golkiperem.

– Jako człowiek jest spektakularny, co widać od razu. Znałem go tylko jako bramkarza grającego dla jednych z najlepszych drużyn w Europie. Pierwszego dnia zaczął ze mną rozmawiać i powiedział mi, że nie przyjeżdża, aby ze mną rywalizować, że jedyną konkurencją jestem ja sam i byłem zszokowany. Na pozycji bramkarza, która jest tak konkurencyjna i gdzie gra tylko jeden bramkarz, okazał wielki szacunek, co bardzo mnie zaskoczyło, ale też bardzo pomogło – mówił w rozmowie z hiszpańskim serwisem.

Dodał też, że Hansi Flick bardzo zachęca go też do odważnych wyjść poza pole karne. Zaliczył takich aż dwanaście w meczu z Realem Madryt, co tylko potwierdza bardzo wysoki pressing, w jakim stara się funkcjonować drużyna pod wodzą niemieckiego szkoleniowca.

Reklama

– Trener powiedział nam, że nie obchodzi go nasza porażka, że nie obchodzi go, czy strzelą nam gola, ponieważ będąc z przodu, unikamy wielu pojedynków pod naszą bramką. W końcu chodzi o równowagę. Zdobędziemy kilka bramek i nawet jeśli coś stracimy to ostatecznie wszystkie niebezpieczne zagrania, których unikniemy, sprawiają, że wygrywamy – dodał Pena.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

1 komentarz

Loading...