Reklama

Polskie kajaki na medal, ale jeszcze nie złoty. Klątwa czy kwestia czasu? 

Błażej Gołębiewski

Autor:Błażej Gołębiewski

28 lipca 2024, 21:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Kajakarstwo – zarówno klasyczne, jak i górskie – to sport olimpijski, który przyniósł Polsce aż 23 medale. Każdy z nich był oczywiście ogromnym sukcesem, ale w worku z krążkami wciąż brakuje tych z najcenniejszego kruszcu. Do tej pory na igrzyskach Biało-Czerwoni pływali po brąz lub – tak jak Klaudia Zwolińska w slalomie K-1 – po srebro. Kiedy więc przyjdzie czas na złoto? 

Polskie kajaki na medal, ale jeszcze nie złoty. Klątwa czy kwestia czasu? 

Pierwsze podium dla polskich kajakarzy na turnieju olimpijskim przypada na rok 1960. W Rzymie zdobyliśmy wówczas dwa brązowe medale. Wywalczyli je Stefan Kapłaniak i Władysław Zieliński w dwójce na 1000 metrów oraz Daniela Walkowiak w jedynce na 500 m. Na kolejne sukcesy w kajakarstwie przyszło biało-czerwonym kibicom poczekać jednak dłuższą chwilę. Dopiero igrzyska w Monachium w 1972 roku przyniosły krążek. I był on znowu wykonany z brązu. Tym razem duet Rafał Piszcz oraz Władysław Szuszkiewicz w dwójkach na 1000 m stanął na najniższym stopniu podium. Pierwsze srebro z kolei to już igrzyska w Montrealu w 1976 i Andrzej Gronowicz z Jerzym Oparą płynący w kanadyjce na dystansie 500 m.

 

W kolejnych latach sukcesów olimpijskich polskim kajakom nie brakowało. Na konto zawodniczki i zawodnicy zapisywali kolejne krążki, ale w dalszym ciągu były one albo brązowe, albo srebrne. Łącznie, wraz z tym Klaudii Zwolińskiej, Polska ma ich już 23. Swego rodzaju klątwa jest też dodatkową presją dla startujących na igrzyskach kajakarek i kajakarzy. Mówiła zresztą o tym Karolina Naja w rozmowie z Polsatem, gdzie zwracała uwagę na to, że już przez 13 lat swoich startów słyszy o konieczności zdobycia złotego medalu. 

ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

Reklama

I warto go z olimpijskich torów wyłowić, choć na krążki ze srebra czy brązu też nie powinniśmy narzekać. A wręcz przeciwnie – każdy taki sukces, jak ten Klaudii Zwolińskiej, cieszy przecież niesamowicie. W przypadku kajakarstwa górskiego smakuje natomiast jeszcze lepiej, bo ostatni raz na igrzyskach w tej dyscyplinie mieliśmy Polaków na podium… 24 lata, czyli na imprezie w Sydney. Stamtąd Krzysztof Kołomański i Michał Staniszewski przywieźli do Polski srebrne medale w slalomie C-2. 

Fot. Newspix.pl 

CZYTAJ O DZISIEJSZYM SUKCESIE KLAUDII ZWOLIŃSKIEJ:

Uwielbia boks, choć ostatni raz na poważnie bił się w podstawówce (i wygrał!). Pisanie o inseminacji krów i maszynach CNC zamienił na dziennikarstwo, co było jego marzeniem od czasów studenckich. Kiedyś notorycznie wyżywał się na gokartach, ale w samochodzie przestrzega przepisów, będąc nudziarzem za kierownicą. Zachował jednak miłość do sportów motorowych, a największą słabość ma do ich królowej – Formuły 1. Kocha też Real Madryt, mimo że pierwszą koszulką piłkarską, którą przywdział w życiu, był trykot Borussii Dortmund z Matthiasem Sammerem na plecach.

Rozwiń

Najnowsze

Igrzyska

Komentarze

0 komentarzy

Loading...