Jeszcze w zeszłym tygodniu wydawało się, że Alvaro Morata pozostanie w Atletico. Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, bo ostatnie słowa kapitana reprezentacji Hiszpanii zdają się wskazywać na co innego.
– W Hiszpanii często jest mi ciężko. Mam dość dyskursu o byciu ofiarą. Chcę tylko, żeby wszystko skończyło się w możliwie najlepszy sposób – mówił Morata dla “El Mundo”.
Kilka dni temu Hiszpan w mediach społecznościowych wyrażał się w innym tonie. – Nie mogę sobie wyobrazić jak to jest wygrywać w tej koszulce. Nie przestanę dopóki czegoś nie zdobędę – te słowa miały wskazywać na pozostanie napastnika w Madrycie. Napisał to po plotkach o zainteresowaniu arabskiego Al-Qadsiah.
Morata kolejny raz jednak narzeka na swój kraj. – Jestem szczęśliwszy za granicą, ponieważ ludzie mnie szanują. W Hiszpanii nie ma szacunku do nikogo i niczego.
W ostatnich dniach mówiło się, że Alvaro Morata mógłby wrócić do Włoch. Jednym z klubów zainteresowanych usługami Hiszpana jest bowiem AC Milan.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- RZUTY KARNE NIE SĄ ŻADNĄ LOTERIĄ
- GARETH SOUTHGATE SIĘ BOI, ALE TO NIC ZŁEGO
- RUBEN VINAGRE – NOWA GWIAZDA STOŁECZNYCH?
Fot. Newspix