Oficjalnie: Arne Slot nowym trenerem Liverpoolu

Potwierdziło się to, co w zasadzie było pewne już od dłuższego czasu. Liverpool oficjalnie poinformował, że następcą Juergena Kloppa zostanie dotychczasowy trener Feyenoordu, Arne Slot.

Kibice Liverpoolu usłyszeli w styczniu coś, czego usłyszeć nigdy nie chcieli. Juergen Klopp poinformował ich wówczas, że wraz z końcem sezonu 2023/24 pożegna się z klubem i uda się na zasłużony urlop. Oznaczało to wielką rewolucję w klubie, w którym Niemiec przez ostatnie osiem i pół roku dorobił się statusu legendy.

Równocześnie z ogłoszeniem decyzji Niemca ruszyła giełda nazwisk jego potencjalnych następców. W tym kontekście przewinęło się wielu kandydatów, ale ostatecznie wybrano tego, który w ostatnich tygodniach był wymieniany jednym tchem przez niemal wszystkie media. Ogłosił to już w zasadzie sam Klopp, intonując podczas swojego pożegnania piosenkę na cześć swojego następcy, ale dopiero w poniedziałek klub oficjalnie poinformował o podpisaniu kontraktu z Arne Slotem.

👀🎶 pic.twitter.com/8fXE2NAb0Q

— Liverpool FC (@LFC) May 20, 2024

– Możemy ogłosić, że Arne Slot zgodził się zostać nowym głównym trenerem klubu i formalnie obejmie to stanowisko 1 czerwca 2024 r., pod warunkiem uzyskania pozwolenia na pracę – czytamy w oficjalnym komunikacie klubu.

We can announce Arne Slot has agreed a deal to become the club’s new head coach, formally taking up the position on June 1, 2024, subject to a work permit 🙌

— Liverpool FC (@LFC) May 20, 2024

Arne Slot przez ostatnie trzy sezony był trenerem Feyenoordu, z którym sięgnął po mistrzostwo Holandii w sezonie 2022/23, a ostatnio także po Puchar Holandii, pokonując w finale NEC Nijmegen 1:0.

Czytaj więcej na Weszło:

• Wisienka na torcie. Lechia znów rządzi w Trójmieście [REPORTAŻ]
• Młoda Stal Rzeszów zaskoczyła 1. ligę. Zub: Trzeba było powalczyć o docenienie
• Alexander Sorloth. Jak przestać być kopią Haalanda
• Trela: Piękno tabeli końcowej. Wszystkie dramaty i wariactwa sezonu Bundesligi
• Kozłowski ukąsił Ajax. Błyskawiczny gol Lewandowskiego [STRANIERI]

Fot. Newspix