Arkadiusz Milik w swoim drugim występie w barwach Juventusu po miesięcznej nieobecności spowodowanej urazem, został bohaterem Starej Damy, strzelając gola decydującego o awansie klubu do finału Pucharu Włoch.
Polak tego sezonu nie zaliczy do udanych. W lidze najczęściej zawodzi. Nie sprawdza się jego rola jokera, zastępującego Dusana Vlahovicia, choć w poprzedniej kampanii spełniał się w tym nie najgorzej. W Pucharze Włoch notuje za to rewelacyjne statystyki. Milik trafił cztery razy w trzech meczach. Trafia co 37 minut. Jest najlepszym strzelcem tych rozgrywek, ale co najważniejsze, to właśnie jego gol w końcówce meczu z Lazio zapewnił Bianconerim awans do finału.
30-latek zebrał znakomite noty we włoskich mediach i został wybrany zawodnikiem meczu. La Gazzetta dello Sport napisała: – Mąż opatrznościowy. Wszedł i za chwilę zdobył bramkę, która dała finał.
– Niecałe dwie minuty i gol. Zrobił to, o czym Dusan Vlahović nawet nie śnił w ciągu 81 minut. Zbawiciel – możemy z kolei przeczytać w Corriere della Sera.
Un gol che ci porta in finale 🤍🖤#LazioJuve #CoppaItaliaFrecciaRossa pic.twitter.com/jp6K84VoLx
— JuventusFC (@juventusfc) April 23, 2024
Do tej pory Milik w trzydziestu spotkaniach we wszystkich rozgrywkach strzelił siedem goli i zanotował asystę. Jego Juventus jest na trzecim miejscu w tabeli, mając pięć punktów straty do drugiego Milanu i dwa oczka przewagi nad goniącą go Bologną. W najbliższym spotkaniu ligowym zmierzy się właśnie z sąsiadem w tabeli z Mediolanu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Juventus zwycięża w półfinale Pucharu Włoch! Milik bohaterem [WIDEO]
- Czyczkan, Kuczko i problemy białoruskich piłkarzy. Dlaczego transfery spoza UE są trudne?
- Pazdan: Peszko fajnie rządzi w Wieczystej. Wielu trenerów tego nie umie
- Pertkiewicz: Marchewka zamiast kija z młodzieżowcami, kwota w PJS co najmniej podwojona
- Fenomen Interu Mediolan