Paweł Dawidowicz dość niespodziewanie nie znalazł się w kadrze meczowej Hellasu Verona na sobotni mecz z Udinese (1:0). Włoskie media informują, że powodem absencji Polaka była… kolejna kontuzja.
Nie ma chyba bardziej pechowego polskiego piłkarza niż Paweł Dawidowicz. 28-latek jest wyjątkowo podatny na kontuzje, a szczególnie wtedy, kiedy dostaje powołania do reprezentacji Polski. Z powodu urazu opuścił już wiele zgrupowań, a także m.in. mundial w Katarze. Mało brakowało, a zabrakłoby go także w barażach o Euro 2024, bo tuż przed nimi również miał problemy zdrowotne. Ostatecznie na szczęście okazały się niegroźne i obrońca Hellasu zaliczył dwa bardzo dobre występy.
Niestety wszystko wskazuje na to, że pech wciąż go nie opuszcza. Dawidowicz nie znalazł się w kadrze meczowej Hellasu na ostatni mecz ligowy z Udinese (1:0) i okazuje się, że przyczyną tego znów była kontuzja. Portal TuttoHellasVerona.it poinformował, że Polak naciągnął mięsień na treningu tuż przed sobotnim meczem. Z informacji przekazywanych przez włoskich dziennikarzy wynika, że uraz raczej nie jest groźny, ale na razie nie wiadomo, jak długa przerwa czeka 28-latka.
Paweł Dawidowicz rozegrał w tym sezonie 26 spotkań w barwach Hellasu, w których zdobył jedną bramkę. Jego drużyna wciąż nie może być pewna utrzymania w Serie A. Obecnie zajmuje 15. miejsce w tabeli z zaledwie czteroma punktami przewagi nad strefą spadkową. Do rozegrania zostało jeszcze pięć kolejek.
Czytaj więcej na Weszło:
- To nie był mecz dla telewidzów. W Chorzowie wygrali kibice
- Real czy Barcelona – kto może się pochwalić silniejszą jedenastką wszech czasów?
- Jan Urban – najlepszy obecnie trener w Ekstraklasie?
- Życie i śmierć w RPA. Dlaczego czarni są rozczarowani wolnością i partią Mandeli?
Fot. Newspix