Reklama

Znowu ta Rybakina… Iga nie obroni tytułu w Stuttgarcie

Kacper Marciniak

Opracowanie:Kacper Marciniak

20 kwietnia 2024, 17:47 • 2 min czytania 5 komentarzy

Istnieją dwie tenisistki, z którymi Iga Świątek ma „odwieczne” problemy. Pierwsza to Jelena Ostapenko, z którą Polka nigdy (na cztery próby) nie wygrała. Druga to również Jelena, tylko Rybakina. Z nią akurat raszynianka dwukrotnie zdołała się uporać, ale i tak miała negatywny bilans. I po dzisiejszym starciu się to nie zmieni. Bo to właśnie urodzona w Moskwie zawodniczka zatrzymała Igę przed awansem do finału turnieju w Stuttgarcie i ponowną obroną tytułu.

Znowu ta Rybakina… Iga nie obroni tytułu w Stuttgarcie

Bilans Igi na niemieckich kortach był przed dzisiejszym starciem naprawdę imponujący. Polka wygrała poprzednie dziesięć meczów w Stuttgarcie i tylko w dwóch (z Karoliną Pliskovą oraz Ljudmiłą Samsonową) straciła seta. To oczywiście przełożyło się dwa wygrane przez Świątek turnieje i półfinał tegorocznych zawodów. Tyle że Rybakina od zawsze była dla niej bardzo niewygodną rywalką. I to mimo tego, że akurat w 2024 roku (w Katarze) nasza zawodniczka zdołała uporać się z Kazaszką.

ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

Do odnotowania był również fakt, że tegoroczny sezon jest jak na razie całkiem udany dla Rybakiny. W ubiegłych miesiącach triumfowała w rywalizacji w Abu Zabi, podczas gdy w Dosze przegrała tylko z Igą, a w Miami tylko z Danielle Collins, dwukrotnie zaliczając finał. W klasyfikacji WTA Race – zliczającej punkty tylko z tego sezonu – jest aktualnie drugą zawodniczką świata, za Igą. Dzisiaj 24-latka potwierdziła wysoką formę. W całym meczu zanotowała 10 asów serwisowych (przy żadnym Igi) i obroniła aż 13 z 15 break pointów.

Nie znaczy to oczywiście, że w sobotę nie obserwowaliśmy zaciętego meczu. Na początku pierwszej partii Iga prezentowała się świetnie, ale potem jej poziom znacząco się pogorszył. Polka zdołała co prawda jakimś cudem wyrwać gema przy 2:5 (po obronieniu czterech piłek setowych), ale w końcu musiała uznać wyższość rywalki. Lepiej w jej wykonaniu wyglądał drugi set. W nim przez długi czas tenisistki broniły swojego podania, aż przy stanie 5:4 w gemach i 30:30, Świątek posłała dwa świetne returny i wyrównała stan rywalizacji.

Reklama

O wszystkim miała zatem rozstrzygnąć trzecia partia. W niej niestety to Rybakina była skuteczniejsza, znacznie lepiej serwowała i radziła sobie przy własnym serwisie, aż po uzyskaniu dwóch przełamań zamknęła mecz. Tym samym to czwarta rakieta świata zagra w finale zawodów w Stuttgarcie.

Iga Świątek – Jelena Rybakina 3:6, 6:4, 3:6

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Komentarze

5 komentarzy

Loading...