Tylko tymczasowy, ale włodarze klubu ze stolicy Niemiec najbliższy mecz traktują bardzo poważnie. Hertha ma bowiem zagrać z Hansą Rostock, a kibice obu drużyn raczej nie pałają do siebie sympatią. Rozwiązaniem, które ma zapewnić bezpieczeństwo jest… mur.
Oprócz niego wokół stadionu pojawiły się też inne terenowe zabezpieczenia, a to wszystko z powodu wydarzenia sprzed dwóch lat. Hertha grała wówczas z HSV w meczu barażowym o prawo gry w Bundeslidze, ale spotkaniu towarzyszył tragiczny incydent, właśnie z udziałem kibica Hansy Rostock.
55-letni sympatyk drużyny z Berlina w wyniku groźnie wyglądającej sprzeczki z rozległymi obrażeniami głowy trafił do szpitala. Kibic Herthy pokłócił się z kierowcą samochodu ubranym w koszulkę Hansy, a kiedy chciał odejść, sprawca wcisnął pedał gazu i potrącił go.
Hertha buduje przed stadionem umocnienia jak na wojnę 🙈pic.twitter.com/sf4WhG9hNM
— Maciej Iwanow (@Maciej_Iwanow) April 12, 2024
Od tego czasu relacje między fanami obu drużyn są bardzo, ale to bardzo napięte. Klub z Berlina chcąc zapewnić bezpieczeństwo kibicom stawia wokół stadionu prawdziwe zasieki. Spotkanie zostanie rozegrane, a na pewno zostało zaplanowane na dziś. Obie drużyny mają się zmierzyć o godzinie 18:30.
Więcej na Weszło:
- Trener-słup wraca do Ekstraklasy. Tym razem Cracovia obśmiewa „surowe” przepisy
- Łuków i kompleks sportowy za 100 milionów. Szaleństwo czy wizjonerstwo?
- Patologia w Concordii Elbląg. Były trener zdradza szczegóły: Zapowiedziano mi spadek
Fot. Newspix