Sprawa rzekomych rasistowskich gestów Francesco Acerbiego z Interu Mediolan wobec Juana Jesusa z SSC Napoli znalazła wreszcie swój finał. Włoski piłkarz został oczyszczony z zarzutów, a brazylijski obrońca i jego klub z Neapolu nie kryją rozgoryczenia po opublikowaniu wyroku komisji włoskiej federacji.
Przypomnijmy, że Acerbi był oskarżony o rasistowskie odzywki w stosunku do Juana Jesusa podczas meczu Serie A Inter – Napoli. 36-letni defensor stawił się na zgrupowaniu reprezentacji Włoch, ale musiał je opuścić po kilkunastu godzinach z powodu wydarzeń, jakie miały miejsce podczas meczu ligowego na San Siro w Mediolanie. Jesus, gracz drużyny z Neapolu, podszedł do sędziego i zgłosił wulgarne, rasistowskie obelgi, które kierował w jego stronę Acerbi.
Komisja włoskiej federacji (FIGC) prowadziła dochodzenie w tej sprawie, a włoskiemu obrońcy groziło wielomiesięczne zawieszenie, nawet do końca sezonu. Wyrok był jednak korzystny dla gracza Interu. Komisja oddaliła zarzuty, a piłkarz został uniewinniony.
Reakcja poszkodowanego w tym incydencie, Juana Jesusa, była niemal natychmiastowa. – Z wielkim rozczarowaniem przyjąłem decyzję sędziego sportowego, który uznał, że nie ma dowodów na to, że padłem ofiarą rasistowskiej zniewagi podczas meczu Interu z Napoli 17 marca. Szanuję tę decyzję, ale trudno mi ją zrozumieć i czuję się bardzo rozgoryczony – napisał piłkarz w specjalnym komunikacie w mediach społecznościowych.
– Nie czuję się w żaden sposób chroniony przez wyrok, który zarówno przyznaje, że „z pewnością istniały dowody zniewagi”, jak i utrzymuje, że nie ma pewności, że miała ona charakter dyskryminacyjny. Naprawdę nie rozumiem, w jaki sposób „spadaj murzynie, jesteś tylko murzynem” można uznać za „obraźliwe, ale nie dyskryminujące” – stwierdził Jesus, który w tamtym meczu strzelił nawet wyrównującego gola, ustalając wynik spotkania na 1:1.
– Nie rozumiem całego zamieszania tamtego wieczoru, jeśli to naprawdę była „tylko zniewaga”, za którą sam Acerbi poczuł potrzebę przeprosin, sędzia zdecydował się powiadomić VAR, mecz został zawieszony na ponad minutę, a jego koledzy z drużyny pospieszyli ze mną porozmawiać. Nie mogę pojąć, dlaczego Acerbi zaczął zmieniać swoją wersję wydarzeń dopiero następnego dnia, zamiast zaprzeczyć temu natychmiast po meczu, kiedy to faktycznie się wydarzyło. Nie spodziewałem się takiego zakończenia. Obawiam się, że może to stanowić poważny precedens dla usprawiedliwiania pewnych zachowań po wydarzeniu – dodał rozgoryczony Brazylijczyk
🔵 Juan Jesus statement.
“I have read several times and with great disappointment the decision of the sports judge, who felt there was no evidence that I was the victim of a racist insult during the match between Inter and Napoli on 17 March. While respecting the decision, it is… pic.twitter.com/fYAD7c0uc4
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 27, 2024
Także sam klub postanowił zająć stanowisko po tym kontrowersyjnym wyroku. – Nie jest rozsądne sugerowanie, że Juan źle zrozumiał wypowiedziane w jego kierunku słowa. Najbardziej prawdopodobny przebieg zdarzenia, który był wyraźnie widoczny w sposobie, w jaki wszystko się rozegrało, a także po przeprosinach na boisku, zniknął teraz wraz z tym wyrokiem.
– Dlaczego, jak stwierdzono w wyroku, jeśli istniał «niewątpliwie dowód jakiegoś przestępstwa», sportowy system sprawiedliwości nie podjął decyzji o karze? Z tego powodu jesteśmy jeszcze bardziej oszołomieni. Napoli nie będzie już uczestniczyć w inicjatywach przeciwko rasizmowi i dyskryminacji, które są wyłącznie na pokaz. Będziemy nadal robić to sami, tak jak zawsze robiliśmy, z nowym przekonaniem i determinacją – poinformował klub za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Napoli wciąż walczy o uratowanie tego sezonu. Nie ma już praktycznie szans na obronę tytułu mistrza Włoch, ale wciąż stara się zapewnić sobie miejsce w europejskich pucharach w przyszłej kampanii i uniknąć masowego exodusu największych gwiazd zespołu. Aktualnie klub z Neapolu jest na siódmym miejscu, a do czwartej Bolonii, zajmującej pozycję gwarantującą udział w Lidze Mistrzów, traci dziewięć punktów.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Lepszy w kadrze niż w klubie. Zalewski (niech dalej) oszukuje schemat
- Janczyk z Cardiff: Nie stawiajmy Michałowi Probierzowi pomnika
- Tak trudna grupa na Euro to paradoksalnie dobra informacja dla polskiej piłki
- Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby, ale…
- Eliminacje były wstydem, ale nie deprecjonuje to naszej obecności na EURO
fot. Newspix