Reprezentacja Polski pokonała we wtorek Walię po rzutach karnych i awansowała na Euro 2024. Po meczu Ben Davies, kapitan naszych rywali, nie krył ogromnego rozczarowania, podkreślał, że byli bardzo blisko zwycięstwa, ale też docenił podopiecznych Michała Probierza.
– To trudna porażka, bo daliśmy z siebie wszystko, ale ostatecznie nie udało się nam wygrać. Nie wiem, co powiedzieć, brakuje mi słów. To był dobry występ z naszej strony, ale najważniejszy jest wynik, a ten poszedł dziś przeciwko nam – mówił na gorąco po meczu Ben Davies w wywiadzie dla S4C.
Walijczycy z gry stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji od reprezentacji Polski. Wpakowali nawet piłkę do siatkę w doliczonym czasie gry pierwszej połowy, ale ten gol nie mógł zostać uznany, gdyż Ben Davies był na minimalnym spalonym. Kapitan Smoków czuł, jak cała drużyna, że są o malutki krok od awansu, ale też w tych emocjach nie zapomniał o reprezentacji Polski.
– Polska to dobra drużyna, nie było między nami wiele różnicy, ale na końcu o rozstrzygnięciu zadecydowały rzuty karne… to okrutne. Targają nami teraz ogromne emocje, ale muszę też zaznaczyć, że charakter, jaki dziś zaprezentowaliśmy na boisku – każdy z osobna – pokazał, że kochamy grać dla reprezentacji- – zakończył Davies.
WIĘCEJ O MECZU WALIA- POLSKA:
- Można nie trafiać w bramkę, a rozegrać dobry mecz. Polska staje się lepszą drużyną
- Dwie godziny nudy? Chrzanić to! Jedziemy na EURO!
- Polska znów uciekła ze stryczka
- Szczęsny był wybitny, a Zalewski bezcenny [NASZE NOTY]
Fot. Fotopyk