Reklama

Jóźwiak: Nie przedłużałbym kontraktu z Josue

Piotr Rzepecki

Opracowanie:Piotr Rzepecki

26 marca 2024, 19:01 • 2 min czytania 9 komentarzy

Marek Jóźwiak skomentował ostatnie tygodnie w wykonaniu Legii Warszawa. Były zawodnik stołecznego klubu odniósł się też do przyszłości niektórych zawodników, m.in. Josue. O tym wszystkim opowiedział w rozmowie z “Piłką Nożną”.

Jóźwiak: Nie przedłużałbym kontraktu z Josue

– Po dobrym początku sezonu, po wybitnym meczu z Aston Villą, miałem poczucie, że Legia będzie szła do góry, że rozwijać się będą poszczególni piłkarze i cały zespół. Nie widzę tego jednak. Oczywiście, że odejście Muciego i Slisza wpłynęły na poziom gry, ale też bez przesady. Legia nie jest na tyle słaba bez tych dwóch zawodników, by drużyna wyglądała jak w ostatnich tygodniach – powiedział Jóźwiak.

– Na początku sezonu zespół miał iskrę, fajną energię, dziś wygląda to trochę tak, jakby piec zgasł, a drzwiczki do niego zostały zamknięte. Trudno dostrzec również rozwój taktyczny, zwłaszcza jeśli chodzi o grę w defensywie. Dziś strzelić gola Legii, to żadna sztuka. W kwietniu zespół czekają ważne spotkania. To będzie miesiąc prawdy. Mecze, które czekają Legię w najbliższych tygodniach, będą weryfikacją przy Łazienkowskiej, weryfikacją wszystkich – dodał.

Jaka przyszłość przed kluczowymi piłkarzami Legii, którzy mają umowę tylko do czerwca? Jóźwiak ocenił m.in. Josue. – To piłkarz, z którym Legia nie pójdzie do góry w kontekście rywalizacji w europejskich pucharach, drużyna nie zrobi z nim w składzie postępu, choćby pod względem intensywności gry. Do tego dochodzi dominacja Portugalczyka w szatni. Ja bym z Josue nie przedłużał kontraktu. Prawda jest taka, że dziś Legia jest dla Portugalczyka klubem, w którym może jeszcze rywalizować na wysokim poziomie. Jego przyszłość to bardziej występy na Cyprze, niż przenosiny do poważnej europejskiej ligi.

Legia plasuje się na piątej lokacie tabeli Ekstraklasy. Do liderującej Jagiellonii drużyna Kosty Runjaica traci siedem punktów. Cały czas stołeczny klub jest w grze o mistrzostwo, jednak najbardziej realne wydaje się zakończenie sezonu na miejscach dających udział w eliminacjach europejskich pucharów.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Urodził się dzień po Kylianie Mbappe. W futbolu zakochał się od czasów polskiego trio w Borussi Dortmund. Sezon 2012/13 to najlepsze rozgrywki ever, przynajmniej od kiedy świadomie śledzi piłkarskie wydarzenia. Zabawy z kotem Maurycym, Ekstraklasa, powieści Stephena Kinga.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

9 komentarzy

Loading...