Reklama

Probierz komentuje powołania. „To najlepsza możliwa selekcja”

Patryk Fabisiak

Opracowanie:Patryk Fabisiak

15 marca 2024, 16:20 • 2 min czytania 5 komentarzy

W czwartkowy wieczór Michał Probierz ujawnił listę zawodników powołanych do reprezentacji Polski na baraże Euro 2024. Zgodnie z przewidywaniami, pojawiło się na niej kilka nieoczywistych nazwisk. Selekcjoner skomentował swoje wybory w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty.

Probierz komentuje powołania. „To najlepsza możliwa selekcja”

– To nigdy nie są łatwe decyzje, zawsze pojawiają się jakieś dylematy. Bez nich nie byłoby selekcji. Rozumiem też, że się o tym dyskutuje. Każdy dziennikarz czy kibic ma jakieś sympatie, spostrzeżenia. Ten wolałby tego, tamten innego. Przez tyle lat pracy przyzwyczaiłem się, że tak to wygląda. Faktem jest, że grupa, którą obserwowaliśmy, była bardzo duża, ale to też naturalne, nie chcieliśmy nikogo przeoczyć. Mówię „my”, bo przecież nie tylko ja obserwuję, a cały mój sztab. Z tego wszystkiego wyłonił się taki skład, a nie inny. W moim odczuciu to najlepsza możliwa selekcja na ten moment – tłumaczył Probierz w rozmowie z Piotrem Koźmińskim.

Najwięcej zamieszania wywołały dwie decyzje selekcjonera. Pierwsza to powołanie dla Tarasa Romanczuka, który jest kapitanem Jagiellonii, przewodzącej stawce w Ekstraklasie, ale do tej pory zanotował zaledwie jeden występ w biało-czerwonych barwach.  – Każdy ma prawo do oceny. Czy w tym przypadku, czy w każdym innym. Jagiellonia w tym momencie jest na pierwszym miejscu w tabeli, awansowała też do półfinału Pucharu Polski. Z wydatną pomocą Romanczuka. Niech to będzie moją odpowiedzią – skwitował Probierz.

Drugą nieco zaskakującą decyzją opiekuna naszej kadry jest pominięcie Arkadiusza Milika. – Nigdy z nikogo łatwo się nie rezygnuje. Rola selekcjonera zmusza jednak do dokonywania wyborów. Jasne, że brak takiego zawodnika może budzić dyskusje i wiem, że dziennikarze będą zahaczać o ten temat. Rozważania, dlaczego nie ma tego, czy tamtego piłkarza zawsze się dobrze „klikną”. OK, rozumiem to i akceptuję – zapewnił selekcjoner.

Reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią już w najbliższy czwartek 21 marca na Stadionie Narodowym. Jeżeli biało-czerwonym uda się pokonać Estończyków, to w finale baraży zagrają na wyjeździe z Walią lub Finlandią.

Reklama

Czytaj więcej na Weszło:

Fot. 400mm.pl

Urodzony w 1998 roku. Warszawiak z wyboru i zamiłowania, kaliszanin z urodzenia. Wierny kibic potężnego KKS-u Kalisz, który w niedalekiej przyszłości zagra w Ekstraklasie. Brytyjska dusza i fanatyk wyspiarskiego futbolu na każdym poziomie. Nieśmiało spogląda w kierunku polskiej piłki, ale to jednak nie to samo, co chłodny, deszczowy wieczór w Stoke. Nie ogranicza się jednak tylko do futbolu. Charakteryzuje go nieograniczona miłość do boksu i żużla. Sporo podróżuje, a przynajmniej bardzo by chciał. Poza sportem interesuje się w zasadzie wszystkim. Polityka go irytuje, ale i tak wciąż się jej przygląda. Fascynuje go… Polska. Kocha polskie kino, polską literaturę i polską muzykę. Kiedyś napisze powieść – długą, ale nie nudną. I oczywiście z fabułą osadzoną w polskich realiach.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

5 komentarzy

Loading...