Reklama

Prezes Widzewa: Technologia miała nam pomagać, ale nie jest wystarczająca

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

04 marca 2024, 14:22 • 2 min czytania 9 komentarzy

Nie milkną echa meczu ćwierćfinałowego Pucharu Polski pomiędzy Widzewem Łódź a Wisłą Kraków. Prezes łódzkiej drużyny, Michał Rydz, utrzymuje, że klub nadal będzie starał się dochodzić swoich racji. W dodatku ostatnia kolejka Ekstraklasy przyniosła kolejne kontrowersje…

Prezes Widzewa: Technologia miała nam pomagać, ale nie jest wystarczająca

W meczu ekstraklasowym ze Śląskiem mieliśmy trzy kontrowersje – spalonego i dwa rzuty karne, jeden podyktowany i jeden nieodgwizdany. Jeśli chodzi o mecz z Wisłą – czujemy, że zabrano nam ten awans i ten błąd był oczywisty. Wpłynął nie tylko na wynik meczu, ale i na to, kto awansował do półfinału Pucharu Polski. To dwa różne przypadki, ale wydarzyły się w ciągu trzech dni i przez to budzą tak ogromne emocje. Musimy o tym mówić – powiedział prezes Rydz w programie Liga PL na Kanale Sportowym.

Technologia miała pomagać i zmniejszać ilość kontrowersji. Futbol miał być bardziej uczciwy. A my dziś mówimy o trzech kontrowersjach na przestrzeni jednego meczu Widzewa ze Śląskiem. Mówimy o spalonym w meczu Zagłębia z Koroną i kolejnej trudnej decyzji do podjęcia. Nie chodzi tylko o Widzew – to generalny problem. Widzimy, że ta technologia nie pomaga nam wystarczająco i nie studzi emocji. Co więcej, myślę, że je podsyca. To zmierza w złym kierunku – ocenił Rydz.

W przypadku naszego meczu z Wisłą Kraków mamy do czynienia z sytuacją, która w ostatniej akcji meczu zdecydowała, kto awansuje dalej. Konsekwencje dla Widzewa są policzalne – to milion złotych, tyle pieniędzy straciliśmy. A jest jeszcze zaangażowanie chłopaków, szansa na fajny sukces w tym sezonie – zauważył prezes Widzewa.

– Nam nie chodzi o polowanie na czarownice. Nasz protest nie jest wymierzony w sędziów, Wisłę czy prezesa Królewskiego. Chodzi o zwykłe poczucie sprawiedliwości. Jeśli mamy taki poważny błąd – bo to już nie jest kontrowersja, jest pełna zgoda, ze był to błąd – to spróbujmy ten problem rozwiązać. Ja słyszę w kuluarach, że nie można, że powtórzenie meczu to byłby precedens – jeżeli będziemy się bać takich precedensów, to nie wiem, czy kiedykolwiek uda się zmienić ten sport – podsumował Michał Rydz.

Reklama

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

9 komentarzy

Loading...