Reklama

Kryszałowicz: Hierarchia napastników jest ustalona. Buksa jest przed Piątkiem

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

26 lutego 2024, 15:50 • 3 min czytania 3 komentarze

Za miesiąc reprezentacja Polski zmierzy się z Estonią w półfinale baraży do mistrzostw Europy, a te odbędą się w tym roku w Niemczech. Krzysztof Piątek jest ostatnio w niezłej formie strzeleckiej i pracuje na to, żeby otrzymać powołanie na najbliższe zgrupowanie. Paweł Kryszałowicz uważa jednak, że piłkarz Baskasehiru znajduje się w hierarchii napastników przed Arkadiuszem Milikiem, ale równocześnie… za Adamem Buksą i Karolem Świderskim.

Kryszałowicz: Hierarchia napastników jest ustalona. Buksa jest przed Piątkiem

Krzysztof Piątek się odblokował i zaczął regularnie strzelać gole w tureckiej ekstraklasie. Ma na swoim koncie już 13 ligowych trafień w barwach Baskasehiru. Za to o jedną bramkę mniej od “Piony” zdobył Adama Buksa dla Antalyasporu. Paweł Kryszałowicz, czyli były reprezentant Polski, który w przeszłości występował m.in. w Eintrachcie Frankfurt w Bundeslidze, w rozmowie z “TVP Sport” podzielił się swoją optyką na hierarchię napastników w kadrze i dość krytycznie wypowiedział się nt. Piątka:

– Od kilku tygodni słychać, że wszyscy rekomendują Piątka. Owszem, wrócił on do formy, ale przypominam, że przez ponad rok był w bardzo słabej dyspozycji. Odbił się od ściany w trzech klubach – w Herthcie, Fiorentinie i Salernitanie. W zeszłym sezonie w nie był w stanie strzelić pięciu goli w Serie A. Grał tak słabo, że Hertha była zmuszona oddać go za darmo do Turcji. Niemcy kilka lat temu dużo w niego zainwestowali, a potem robili wszystko, żeby się go tylko pozbyć z listy płac. Początek jego przygody nad Bosforem również był katastrofalny.

Czy przez te słowa mamy rozumieć, że Piątek nie nadaje się do kadry? – Nie skreślam go, bo może okazać się cenną alternatywą, chociażby jako zmiennik w końcówce meczu. Podkreślam jednak, że hierarchia jest ustalona. W moim odczuciu przed Piątkiem znajduje się jeszcze Buksa. Obaj zawodnicy wykręcili do tej pory praktycznie takie same liczby w lidze tureckiej, ale chodzi przede wszystkim o sposób grania. Buksa potrafi dać wiele dobrego drużynie narodowej. Poza instynktem odnajduje się w grze kombinacyjnej – uważa były napastnik reprezentacji Polski.

Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki Arkadiusz Milik strzelił do tej pory 5 goli dla Juventusu w 25 meczach. Z tym że, gdy Dusan Vlahović jest zdrowy, to Polak raczej pełni rolę tylko rezerwowego i nie dostaje za wielu minut od trenera.

Reklama

Niestety Milik nie daje argumentów selekcjonerowi. Napastnik Juventusu dostaje swoje szanse we włoskiej drużynie, ale nie za bardzo je wykorzystuje. Nawet, jeśli ktoś chce bronić go za wszelką cenę, to nie ma ku temu podstaw. Arek rzadko trafi do bramki. Pięć goli w całym sezonie, biorąc pod uwagę Serie A i Puchar Włoch, to jednak mało i za mało, żeby miał pojawić się ponownie na kadrze. Na tę chwilę piąty napastnik nie jest nam w ogóle potrzeby. Hierarchia wygląda następująco: Lewandowski, Świderski, Buksa, Piątek, a Milik jest tym piątym, jeśli już, ale aż pięciu atakujących na zgrupowaniu nie potrzebujemy. Tym bardziej Arka, który w ostatnich latach nie grał na dobrym poziomie w drużynie narodowej. Z faktami nie da się dyskutować, tylko należy je zaakceptować – zaznaczył Kryszałowicz.

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:

Fot. Newspix

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
1
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Piłka nożna

Anglia

Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League

Bartosz Lodko
1
Fabiański: Nie spodziewałem się, że tak długo będę grał w Premier League
Hiszpania

Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Jakub Radomski
58
Cierpiące Atletico wygrało w końcówce! Koszmarne pudło Lewandowskiego

Komentarze

3 komentarze

Loading...