Piotr Stokowiec zakończył pracę w Łódzkim Klubie Sportowym z katastrofalnym bilansem. W dziewięciu meczach Ekstraklasy nie odniósł żadnego zwycięstwa, zaliczył trzy remisy i sześć porażek. Do tego odpadł z Pucharu Polski z Rakowem. Jego średnia punktów na mecz w Ekstraklasie to 0,33. Oczywiście zdarzały się w naszej lidze gorsze średnie. Wielu trenerów zwalnianych jest po rozegraniu pojedynczych spotkań, w których nie udaje im się odnieść zwycięstwa. Poszukałem w historii Ekstraklasy przypadków, gdy trener prowadząc zespół w więcej niż ośmiu meczach nie zdołał wywalczyć nawet pięciu punktów. Oto sześć takich kadencji:
- Bogusław Baniak, 2007 Pogoń Szczecin: 1 punkt w 12 meczach
W 2006 Antoni Ptak nie był zadowolony z zaledwie dziewiątego miejsca swojej Pogoni, zatem wyprzedał cały skład i wdrożył w życie plan Pogoni „brazylijskiej albo żadnej”. Skoszarowanie ściągniętych tabunów Brazylijczyków pod Łodzią nie przyniosło jednak oczekiwanego rezultatu i w marcu 2007 Pogoń była trzecia od końca z 15 punktami zdobytymi w 18 meczach. Miejsce to dawało utrzymanie. Ptak postanowił zatrudnić Bogusława Baniaka, który trzy lata wcześniej wprowadził ją do Ekstraklasy. W pozostałych do końca sezonu 12 meczach, Baniak zdobył… jeden punkt, a odbudowy Pogoni od IV ligi podjęli się kibice.
- Stanisław Gielarek, 1996 Siarka Tarnobrzeg: 3 punkty w 11 meczach
Skład Siarki Tarnobrzeg w sezonie 1995/96 był zbyt słaby, by marzyć o utrzymaniu w Ekstraklasie, mimo Tomasza Kiełbowicza czy Mariusza Kukiełki w składzie. Siarka okupowała ostatnie miejsce w tabeli z ogromną stratą kilkunastu punktów do bezpiecznej lokaty. Wtedy to pierwszy trener Włodzimierz Gąsior przekazał prowadzenie drużyny swojemu dotychczasowemu asystentowi Stanisławowi Gielarkowi. Źródła różnią się w ocenie tego, czy nastąpiło to na 9, czy 11 kolejek do końca sezonu. Nie zmienia to faktu, że nowy trener zdołał wygrać tylko jeden mecz – ze Stalą Mielec.
- Ryszard Karalus, 1990 Jagiellonia Białystok: 3 punkty w 9 meczach
Latem 1989 roku działacze Jagiellonii nieco pochopnie pozbyli się ważnych zawodników: Jacka i Dariusza Bayerów, Jarosława Michalewicza i Dariusza Czykiera. Po 12 meczach zespół był na 11. pozycji i na stanowisku trenera zatrudniono Ryszarda Karalusa. Rozpoczął kadencję od obiecującego remisu z Legią, jednak z kolejnych ośmiu meczów nie wygrał żadnego, strzelając zaledwie trzy gole! Zanotował ostatecznie identyczny bilans, jak Piotr Stokowiec: zero zwycięstw, trzy remisy i sześć porażek.
- Wojciech Stawowy, 2020 ŁKS: 4 punkty w 11 meczach
Wiosną 2020 roku strata ŁKS-u do bezpiecznego miejsca w lidze była bardzo duża, ale prezes Rycerzy Wiosny deklarował, że trener Moskal pozostanie w drużynie nawet po spadku do I ligi. Niedługo po tej deklaracji, chwilę przed powrotem ligi po przerwie spowodowanej wybuchem pandemii, trenerem ŁKS-u został jednak Wojciech Stawowy. W ostatnich 11 meczach sezonu zdobył zaledwie 4 punkty. Wygrał tylko w przedostatniej kolejce z Rakowem. Co ciekawe, zwolniony został dopiero w marcu 2021 roku po remisie w derbach z Widzewem.
- Rafał Ulatowski, 2010 Cracovia: 4 punkty w 10 meczach
Latem 2010 na stanowisku trenera Cracovii został zatrudniony Rafał Ulatowski. Przegrał pierwsze sześć meczów, ale zwycięstwo 2-0 z Arką uratowało jego posadę. Niestety okazało się, że było to ostatnia jego wygrana w tej kadencji, którą zakończył bilansem jednego zwycięstwa i jednego remisu na dziesięć rozegranych meczów.
- Miroslav Čopjak, 2003 Świt Nowy Dwór Mazowiecki: 4 punkty w 10 meczach
W maju 2003 trenerem pierwszoligowego Świtu został Czech Miroslav Čopjak. Zespół zakwalifikował się do baraży o Ekstraklasę, ale siedmiu graczy sprzedało decydujące mecze Szczakowiance Jaworzno. Świt dzięki walkowerowi awansował do Ekstraklasy. Tam czeskiemu trenerowi szło fatalnie i po zaliczeniu czterech remisów i sześciu porażek został po dziesiątej kolejce zwolniony.
***
Wśród innych wyjątkowych wyczynów trenerskich wskazać można Gotharda Kokotta, który w sezonie 1997/98 z Rakowem zdobył pięć punktów w siedemnastu meczach, Marka Zuba w Bełchatowie sezonu 2014/15, bądź Roberta Kasperczyka w Podbeskidziu 2012/13, którzy w ośmiu meczach zdobyli dwa oczka, Marcina Bochynka, który zaliczył 7 porażek w Dyskobolii 1999/2000 czy też Mariusza Kurasia z jednym punktem w siedmiu meczach w Pogoni 1999/2000.
Stokowiec, Čopjak i Gielarek to zatem jedyni trenerzy, którzy w żadnym z 9 meczów podczas którejś ze swoich kadencji w klubie Ekstraklasy nie zdołali odnieść zwycięstwa. Piotr Stokowiec wyróżnia się w tym gronie faktem, że przecież ma wiele udanych sezonów w Ekstraklasie, w której wygrał już ponad 100 spotkań.
Czytaj więcej o ŁKS-ie Łódź:
- W ŁKS-ie są już tylko przegrani
- ŁKS zmieni dyrektora sportowego? Rozmawia z nim Robert Graf
- Uciekał przed ojcem, rozwoził paczki i stracił włosy. Historia Kaya Tejana
- Durmisi: Na boisku modliłeś się, żeby Messi cię nie zabił [WYWIAD]
Fot. Newspix