Bayer Leverkusen wygrał kolejny mecz w lidze, tym razem 2:1 z Heidenheim. Przedłużył zatem swoją passę spotkań bez porażki i wyrównał rekord Bundesligi. No i znów przybliżył się do upragnionego tytułu mistrza Niemiec.
Tydzień po upokorzeniu największego, żeby nie powiedzieć jedynego, rywala w walce o prymat w Bundeslidze, czyli Bayernu Monachium, temperatura spotkania z Heidenheim była dużo niższa. Jednak drużyn, które mistrzostwo przegrywały na stadionach ligowych słabeuszy w historii futbolu, także niemieckiego, mamy aż nadto…
W Heidenheim tym razem niespodzianki nie było. Gracze z Leverkusen atakowali od samego początku, ale gola strzelili krótko przed końcem pierwszej części spotkania. Siódmą bramkę w tym sezonie zanotował Jeremie Frimpong
Po zmianie stron nadal dominacja lidera nie podlegała dyskusji, a w 81. minucie Amine Adli strzelił drugiego gola dla Bayeru. Gospodarzy stać było jedynie bramkę kontaktową Tima Kleindiensta w samej końcówce.
Fenomenalna passa Aptekarzy została podtrzymana. Zawodnicy Leverkusen wygrali w tym sezonie 28 meczów i cztery zremisowali. 32 mecze to wyrównany rekord Bayernu za kadencji Hansiego Flicka. Za tydzień Frimpong i jego koledzy mogą stać się samodzielnymi rekordzistami, jeżeli nie przegrają meczu ze słabiutkim w tym sezonie Mainz.
Bayer Leverkusen jest najpiękniejszy #domBundesligi pic.twitter.com/lxZOSUprY1
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 17, 2024
Podopieczni Xabiego Alonso, dzięki sobotniej wygranej nadal zajmują miejsce lidera Bundesligi. Przewaga Aptekarzy nad Bayernem wynosi osiem punktów, przy czym gracze z Monachium mają do rozegrania jeszcze mecz w tej kolejce. Klątwa Vizekusen jest więc coraz bliżej przejścia do historii.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Dobry trener umie czekać. Dlaczego Papszun nie musi się śpieszyć z powrotem na ławkę
- Największy sztab, topowy poziom. Kulisy pracy trenerów Rakowa Częstochowa [REPORTAŻ]
- Lazio 1973/74 – pistolety w szatni, ząb wydłubany widelcem i pierwsze scudetto w historii
- Thiago Alcantara – genialny pechowiec czy ofiara La Masii?
- Karbownik odżył w tym roku. Poprawił grę w defensywie
fot. Newspix